Majowy, prześliczny kuklik szkarłatny (Geum coccineum) nie jest może ogrodową arystokracją, ale upiększa ogród przez cały sezon, a poza tym, mam z nim święty spokój, bo nie przysparza absolutnie żadnych kłopotów. Jego zielone liście, podobne do liści truskawek, mają pięknie wykrojone brzegi i soczystość koloru. W maju kwitnie pomarańczowymi kwiatuszkami o sześciu płatkach, osadzonymi na długich, cieniutkich i wiotkich łodyżkach.
Te słodkie kolorem kwiatki nie kwitną długo, ale to wystarczy, żeby nacieszyć oko i zrobić sesję zdjęciową. Zdrowe liście zdobią rabaty aż do późnej jesieni.

W moim ogrodzie, zielone kępy tej rośliny, rosną na skalniaku i przy stawiku. Tworzą naprawdę barwne i pogodne miejsca, szczególnie w połączeniu z kamieniami. Ponieważ kuklik szkarłatny jest rośliną dwuletnią, to co drugi sezon dzielę tę roślinę i dzięki temu w maju, mam oranżowe „Kuklikowo”.
Jak dzielę kukliki? Wyjmuję kępę z ziemi i rozdzielam na kilka mniejszych części. Podobnie postępuję z kosaćcami i funkiami. Robię to wiosną lub w sierpniu. Nie miejcie obaw, roślinom nic się nie stanie po takim zabiegu. Wolne, nie obsadzone miejsca w ogrodzie już czekają na uzupełnienie zielonymi roślinami. Sąsiadów również nimi obdarzam.
Kuklik szkarłatny lubi słońce i sporo wody w upalne dni. A dlaczego nazywa się szkarłatny, choć jest pomarańczowy? Tego nie wiem!

Kuklik szkarłatny rośnie na obrzeżach skalniaka



Choroby i szkodniki? Nie zauważyłam, aby kuklik szkarłatny miał wrogów. Wiosną zasilam go kompostem i podsypuję korą po to, żeby miał wilgotno. Dzięki temu jest bardzo silny i odporny na choroby grzybowe.
Po przekwitnięciu zawsze ścinam kwiaty, a wtedy zakwita jeszcze raz, choć trochę mizerniej. To nic, i tak jego zielone, gęste kępy ożywiają rabaty przez cały sezon i są niezniszczalne.

Kuklik szkarłatny jest niezwykle malowniczy od maja do listopada


Kuklik szkarłatny to taka swojska, „babcina bylina”, którą bardzo lubię. Powinna mieć swoje miejsce w każdym ogrodzie.
16 komentarzy
Też go lubię, moja teściowa nazywała go „cegiełką”. U mnie kwitnie pod różą, ale wcześniej, sprawiając, że rabata jest kolorowa dużo dłużej 🙂
Ja lubię jego piękne, zielone i soczyste liście przez całe lato. Pozdrawiam Marzenko.
Nazwa taka tajemnicza…ale jest piękny.
Kochana… maj jest piękny…
Faktycznie, kwiatki mają w sobie mnóstwo uroku! 🙂
Takie zwykłe, polne cudne kwiatki…
Piękne, wiosenne zdjęcia, a kwiatki urocze…
Wszystko w ogrodzie jest urocze, a w maju przede wszystkim…
Nie specjalnie znam się na kwiatkach, bo ogródka własnego brak, ale chyba moja mama coś takiego ma 🙂 Dla mnie wszystko co ma kwiaty, jest piękne!
Kto kocha kwiaty, ten ma bogatą duszę!
Uwielbiam wiosnę, jak wszytko tak pięknie się rozwija i kwitnie.
I zaraz nadejdzie czerwiec… tak samo piękny..
Ja też lubię kukliki. Te o pomarańczowych kwiatach rośną u mnie bez problemu, natomiast te o kwiatach żółtych i czerwonych nigdy nie przetrwały do kolejnego sezonu. Młode liście kuklika w ubiegłym roku stały się przysmakiem ślimaków bezmuszlowych… okropieństwo. Pojawiła się też nowa odmiana kuklika „EOS” o złotych liściach i mocno zastanawiam się nad jej zakupem. Pozdrawiam
Zainteresowałaś minie Moniko kuklikiem „EOS” – rozejrzę się i może też kupię. Jeżeli chodzi o ślimaki, to u mnie pożerają przede wszystkim liście funkii, kuklików nie ruszają. Serdeczności kochana.
Kukliki wspaniale się komponują z niezapominajkami, które się u mnie wysiewają wszędzie. Kwitnąca rabatka wygląda wspaniale! Ja też nie zauważyłam, aby były pokarmem dla ślimaków. Serdecznie pozdrawiam!
Lidko, dziękuję za podpowiedź. Na wiosnę też posieję niezapominajki obok kuklików. Czuję, że będzie pięknie.
Serdeczności ślę 🙂