Mój ogród, moja ziemia, moje niebo!

Powiedzcie szczerze, czyż ja nie jestem zbyt zachłanna mówiąc, że to wszystko jest moje? Mój ogród – to moje życie!

To „rozszumiana i rozćwierkana” cisza Beskidu Wyspowego, którego zbocza gór malowane są odcieniami świerków, sosen i rozłożystych dębów, a cała szata roślinna jest wiatrem podszyta.

Mój ogród położony jest w pięknej dolinie nieopodal wielkiej, kwiecistej łąki. To niezwykle malowniczy, zielony zakątek za górami, za lasami, roztaczający dookoła wonne nuty. Wierzcie mi, że to jest niekończący się początek bajki…

Wzdłuż wschodniego ogrodzenia ogrodu płynie piekielnie zimna, górska rzeka Stradomka – niegdyś głęboka, a dzisiaj nawet długonoga czapla z trudem mogłaby w niej brodzić.

Od południa rozpościerają się wzniesienia pokryte lasami. Z tarasu spoglądam na pasmo Cietnia, czyli góry: Ciecień (829 m n.p.m.), Księża Góra (649 m n.p.m.) i Grodzisko (618 m n.p.m.), a zaledwie 300 metrów od ogrodu znajduje się i wodzi na podróżnicze pokuszenie „Diabelski Kamień”. Ten olbrzymi głaz jest pięknym, monumentalnym dziełem, które stworzyła matka natura. Często chodzę tam na spacer i wspinam się prawie na sam szczyt. Na górze nabieram niezwykłej mocy i pełna sił wracam do „ogrodowych robótek”.

Gdybyście kiedykolwiek zawędrowali w okolice Szczyrzyca, gdzie Bracia Cystersi warzą najlepsze piwo w tej części Europy, to macie już tylko niecałe trzy kilometry, które dzielą Was od tego magicznego miejsca.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Diabli_Kamie%C5%84_(Szczyrzyc)

Klimat ogrodu jest typowo górski – o bardzo zmiennych warunkach pogodowych. Zimą bywa minus 30, natomiast latem plus 35 stopni.

Widok na zachodnią stronę ogrodu

Róże

Jak to wszystko się zaczęło?

 

Moja najdroższa Mama
Moja najdroższa Mama

Pomyśleć, że kilkanaście lat temu chciałam sprzedać ten kawałek ziemi z małym domkiem, który jako jedynaczka odziedziczyłam po śp. najdroższej Mamie!

Mieszkałam wtedy w malowniczej Bawarii, a we Wrocławiu prowadziłam małą firmę, więc jaki sens miałoby posiadanie ogrodu daleko za Krakowem?

Zainteresowanych kupnem nie brakowało, a ofertę rozważał nawet pewien znany artysta z Krakowa.

Coś jednak powstrzymywało mnie przed tak desperackim krokiem, jakim byłoby pozbycie się zacisznego, zielonego zakątka pachnącego wolnością.

Zwykłam wtedy przyjeżdżać na „moją wieś” co jakiś czas. Trawę, wysoką na metr, kosił raz na pół roku sąsiad. Któregoś pięknego, letniego dnia siedziałam na tarasie i obserwowałam jak sprawnie radzi sobie z kosą. Zapachniało mi trawą, a w sercu poczułam nagły przypływ ciepła. Pomyślałam sobie:

Przecież to moja ziemia, moje niebo i mój ogród!

Ten moment stał się iskrą zapłonową wspaniałego przedsięwzięcia – postanowiłam bowiem założyć prawdziwie piękny ogród!Róże

Mój ogród to ja

Jeszcze tego samego dnia wykupiłam w okolicy wszystkie publikacje ogrodnicze i zaczęłam chłonąć zawartą w nich wiedzę. W następnych tygodniach usunęłam z ogrodu stare owocowe drzewa, całą masę krzewów malin i porzeczki. Wybrałam tonę niepotrzebnych kamieni i gruzu, które przez lata zalegały pośród trawy jak chwasty. Od sąsiadów otrzymałam dobrą ziemię z ich pól. Kilkanaście przyczep naprawdę żyznej gleby pokryło grunt, dzięki czemu można było zabrać się za sadzenie krzewów i roślin.

Mój ogród
Mały domek w objęciach roślin

Błędy wynikające z mojej niewiedzy w tej dziedzinie popełniałam jeszcze długo. Dopiero pięć lat temu wygląd mojego ogrodu zaczął mnie satysfakcjonować, a co najważniejsze – zaczęłam się schylać do ziemi po to, by wyrwać jakiś chwast. Wcześniej było to nie do pomyślenia!

Jak zaprojektowałam ogród?

Bardzo kształtne 20 arów (w formie prostokąta) podzieliłam na cztery sektory, często określane dziś mianem „salonów ogrodowych”. W każdym z nich stworzyłam ciekawe atrakcje, które potęgują klimat i urodę miejsca.

Wszystkie te elementy wzbogacają się wzajemnie i stanowią kompozycyjną całość. W jednym z sektorów powstał skalniak i „sucha rzeka”, a w drugim – urokliwy stawik z malowniczą ławeczką. Aleja różaneczników prowadzi zaś, wzdłuż tarasu, do „salonu” trzeciego, w którym znajdują się dwie rabaty w kształcie motyla; rosną na nich róże i kolorowe byliny. Tu można też pomarzyć i rozhuśtać myśli na bujanej ławce. Ostatni ogrodowy „salon” to rozarium pełne zjawiskowych, pachnących róż.

Ogród skalny
Na skalniaku znajduje się „sucha rzeka” i tunel dla pieska
Nad stawikiem
Nad stawikiem pełen relaks.
Aleja różanecznikowa
Aleja różanecznikowa
Rozarium
Rozarium – najpiękniejsze róże

RóżeO tym, że pracy było i rokrocznie jest co niemiara, nie muszę nikogo zapewniać. Mojemu ogrodowi daleko jest do doskonałości, ale – jak podkreślała ikona piękna, Marilyn Monroe – „nikt nie jest doskonały”, zatem mój ogród też nie musi.

Spytacie, co robię całymi dniami w ogrodzie?

Bez przerwy pielęgnuję, przesadzam i fotografuję rośliny. Od niedawna prowadzę też bloga, na którym właśnie gościcie i mam swój fanpage na Facebooku. Zbieram duże, niezwykłe kamienie i głazy. Kolekcjonuję też najpiękniejsze róże. Staram się, aby mój ogród był uprawiany jak najbardziej ekologicznie.

Ogród pod lasem
Krzewy i małe drzewka przycinam sama
Ogród pod lasem
Praca w ogrodzie
Ogród pod lasem
Z moim przyjacielem Franiem
Ogród pod lasem
Jest czas i na odpoczynek…

I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że urodziłam się i wychowałam w dużym mieście, toteż wszystkiego mogłabym się w życiu spodziewać, tylko nie tego, że osiądę na wsi i zostanę ogrodnikiem amatorem!

Mam nadzieję, że zainteresuję Was pięknymi roślinami i na dobre zagościcie w moim ogrodzie.

Róże

146 komentarzy

  1. Gratuluję pięknego ogrodu i odwagi przy podejmowaniu życiowych decyzji! Ogród wygląda zjawiskowo! Życzę wiele radości oraz satysfakcji z tworzenia własnego kawałka nieba na ziemi!

    • Dziękuję Kasiu za miłe słowa. Nasze życie, to ciągłe podejmowanie decyzji, czasami bardzo trudnych. Dopiero czas weryfikuje, czy dokonaliśmy właściwego wyboru. Mnie się udało, ale wierz mi, początki nie były łatwe. Teraz już tylko modlić się o zdrowie! Serdeczności ślę i powodzenia w Twoich przedsięwzięciach.

    • Jak bardzo Cię rozumiem, Kasiu. Twoje dzieło – ten fantastyczny ogród szczęśliwy, stworzony na „ojcowiźnie” stał się Twoim miejscem na Ziemi, przyniósł radość tworzenia i możliwość spojrzenia na siebie z innej strony. Gratuluję i podziwiam całokształt, czyli decyzję , realizację , determinację , kontynuację i inne – acje. Mój dom i całe „obejście” ma ponad 147 lat (tak!), w naszej rodzinie jest od 1910 roku. Przezywał wzloty i upadki i to na mnie trafił poprzedni upadek. Pod starą i krzywą jabłonką ukazała mi się prababcia – jedyny raz w życiu miałam taką wizję -, a oni , czyli pradziadkowie to nabyli,
      i w jednej chwili, a raczej mgnieniu oka wiedziałam, że będę kontynuować ich dzieło. Było co robić, i dalej jest. Mam jednak satysfakcję z dobrze wykonanej roboty i świadomość, ze coś uratowałam. Niestety – dzika przyroda wokół coraz silnej atakuje i mam poważne obawy, że z biegiem czasu ona wygra. Gdybym miała 20 lat…

      • Izo, u Ciebie to jest dopiero bogata historia ogrodu i dworku. Oniemiałam po wejściu na Twój blog. Czytam z zapartym tchem i podziwiam za wytrwałość i pomysły.
        Wzdycham tak samo jak Ty… „ach, gdyby tak mieć choć z 10 lat mniej”….
        Serdeczności ślę i powodzenia życzę w realizowaniu tak wielkich przedsięwzięć 🙂

  2. Zawsze marzył mi się taki ogród. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie okazja, bo uwielbiam naturę..przyznam, że bardzo zazdroszczę (pozytywnie) i gratuluję 🙂

    • Miło mi, dziękuję. Ponieważ marzenia często się spełniają to jestem pewna, że będziesz miała piękny ogród. Ja również odwiedziłam Twój blog i podpatrzyłam kilka dobrych przepisów na zdrowie. Serdeczności od Katarzyny 🙂

  3. Tak to bywa,że intuicja i „serce” podejmuje decyzje z którymi rozum nie zawsze się zgadza.
    I to są zazwyczaj najlepsze życiowe „układanki „.
    Pozdrawiam ☺

    • Ewo, czasami następuje wybór niewłaściwy, ale w ostateczności „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”. Serdeczności ślę 🙂

    • Zimno i deszczowo Olu. Takiej paskudnej wiosny dawno nie przeżyłam, chociaż ogród nic sobie z tego nie robi i rośnie jak szalony…

  4. Edyta Żywioł Odpowiedz

    Kasiu stworzylas prawdziwe dzieło sztuki …jestem wielką fanką Twojego ogrodu 😊❤

    • Edytko droga, gdy czytam Twoje słowa, to dusza mi się raduje… Dziękuję, że tak odbierasz mój ogród. Wiedz, że ja również zaglądam do Twojego „Anielskiego raju” i czerpię inspiracje 🙂

  5. Cudnie. To istny Eden! Jak bym miała taki ogród to nie musiałabym już chyba nawet na wakacje wyjeżdżać. A tak z ciekawości. Jeśli osiadłaś na wsi to jak masz zorganizowaną pracę zarobkową?

    • Dziękuję za miłe słowa, toteż Kasiu siedzę w ogrodzie i się relaksuję. A jeżeli chodzi o pracę zarobkową, to muszę Ci powiedzieć, że się już w życiu napracowałam – czas na odpoczynek. 🙂

  6. ” Mojemu ogrodowi daleko jest do doskonałości” To Twoje Kasiu słowa, a ja się z nimi nie zgadzam!!! Twój ogród pod lasem jest w pełni doskonały, a z roku na rok po prostu coraz piękniejszy. Zakochałaś się w tym miejscu bo stworzyłaś kawałek prywatnego raju. Zerknij jeszcze raz na zdjęcie pięknej Mamy, do której jesteś tak podobna i już wiesz, że masz to w genach…..
    Aha, mała uwaga, chyba przez roztargnienie zapomniałaś dodać, ,ze masz tu również wspaniałych sąsiadów 😊

    • Sylwio kochana, dziękuję za wszystkie miłe słowa, którymi obdarzasz mnie i mój ogródeczek. Jakie to szczęście, że wokół mnie są dobrzy sąsiedzi, których uwielbiam, a od jednych to mogę „pożyczyć szczyptę soli” i dostać „Jeżykowe gruszki” 😉
      P.S. Mam w zanadrzu artykuł o stosunkach sąsiedzkich – pracuję nad tym. To będzie hit! Drżyjcie sąsiedzi 🙂

  7. Bosko,bajecznie, cudownie,przepięknie,Twój ogród jest wart wszystkich przymiotników świata.
    Zaglądam tu co jakiś czas i niezmiennie jestem oczarowana.Pozdrawiam cieplutko.

    • Reniu dziękuję bardzo, po to właśnie tworzymy ogrody i piękne miejsca, żeby było nam jak najprzyjemniej. Zaglądaj do mnie, zawsze jesteś miłym gościem. Bardzo Cię pozdrawiam.

  8. Pięknie piszesz o tym miejscu, widać, że ogród jest dla Ciebie bardzo ważny i stał się pasją <3

    • To prawda Marto, ogród to wielka pasja i styl życia. Ja z kolei podziwiam Twoje podróże, chciałam zapisać się na newsletter na Twoim blogu, ale niestety nie znalazłam takiej opcji…

  9. Piękna historia. Przyznam szczerze, że dawno nie czytałam nic tak po prostu… Prawdziwego, prostego i szczerego 🙂 Piękny ogród. Dusza się raduje na widok samych zdjęć, a jak pięknie to wszystko musi wyglądać w rzeczywistości. Potrafię sobie wyobrazić, ile to pracy. Moi rodzice mają dwa małe ogródki, zasuwanie w takich bywało pracochłonne, co dopiero zaś w Twoim. Podziwiam Cię, a równocześnie zazdraszczam możliwości wypoczywania wśród swoich roślin. Pozdrawiam serdecznie!

    • Dziękuję Marto, historia życiem pisana… i dalej się pisze. Twoje uznanie dla mnie i mojego ogrodu dodaje mi skrzydeł i sprawia, że buzia mi się uśmiecha. Ogród to radość i praca, dużo pracy i do tego wielka satysfakcja. Bardzo Cię pozdrawiam 🙂

  10. Jak ja lubię bywać u Ciebie. Stworzyłaś raj na ziemi. Ja wiem ile to jest pracy, by uzyskać taki efekt. Z miłości do natury staram się od kilku lat tworzyć swój. Wiem, że nigdy nie będzie choć w części podobny do Twojego, bo ziemia najgorsza z możliwych, zastoina mrozowa i przeciągi ale jak miło odpocząć wśród drzew i posłuchać śpiewu ptaków. Skubnąć coś niecoś. U Ciebie to musi być wśród tych pięknych róż to dopiero coś. Nieustannie Cię podziwiam i serdecznie pozdrawiam:):):)

    • Dziękuję Janinko, każdy z nas ma swój piękny raj na ziemi i raduje się najmniejszą nawet roślinką. Byłam u Ciebie na blogu i podziwiałam Twój piękny ogród. Gratuluję kochana fajnego bloga. Serdeczności ślę 🙂

  11. Przepiekny ogrod Kasiu.Mnostwo niepoliczonej ,ciezkiej pracy.Wszystko niesamowicie przemyslane.Mama bylaby z Ciebie dumna.Ja rowniez mam duzy ogrod,ale gdzie mu do Twojego.Lubie tu zagladac i podgladac -co gdxie posadzic aby pasowalo,aby byl fajny kolorystyczny kontrast.Uwielbiam to zdjecie z parasolem,rozami,stolikiem,fotelami.Podobny kacik mam pod pergola.Tylko jeszcze bez roz.Kto wie,moze sie do nich przekonam.Gratuluje,Podziwiam.Odpocxywam.Pozdrawiam.

    • Elu, jeżeli masz duży ogród, to doskonale wiesz ile pracy wymaga, żeby jako tako wyglądał. A gdy go fotografujesz i piszesz o nim bloga, no to już istne szaleństwo. Dziękuję, że do mnie zaglądasz, bo przecież tego bloga nie piszę dla siebie, tylko dla Was.
      Życzę Ci cudownego sezonu i zdrowych roślin. Odpoczywaj w swoim ogrodzie i ciesz się przyrodą. Bardzo Cię pozdrawiam.

  12. Fajny początek bloga gratuluję pasji:-) bardzo ładnie formułujesz zdania, przeczytałem od deski do „róży” Pozdrawiam Bogusław Radzimierski.

  13. Piękny ogród, raj na ziemi… wspaniale się czyta i ogląda zdjęcia. Gratuluję Kasiu 🙂

  14. WOW ogród jest niesamowity, subtelny i kobiecy. Chciałabym napić się malinowej herbaty, otworzyć książkę „Tajemniczy ogród”, przykryć nogi kocem i odpłynąć w śpiewie ptaków.

    • Pięknie wyrażone marzenie, które jest jak najbardziej do zrealizowania, szczególnie w tym najbardziej zielonym zakątku Anglii, w którym mieszkasz. Serdeczności Dario 🙂

  15. zdjęcia są rewelacyjne, piękne widoki i rośliny, ale zapewne sporo pracy przy tak dużym ogrodzie 🙂

  16. Moja druga połówka jest amatorem ogrodów, więc pewnie kiedyś sami będziemy mieć własne cudowne miejsce tylko dla nas.
    A człowieka prędzej, czy później zaczyna ciągnąć do roślinności 🙂 W końcu kontakt z naturą jest ważny.

    • To prawda, im człowiek staje się starszym tym bardziej skłania się ku ziemi i docenia jej piękno i dobro. Życzę spełnienia marzeń 🙂

  17. Piekny ogród, brawo za dobrą decyzję i przeniesienie sie na wieś. Bardzo mi sie podoba Twój blog, Twój ogród, rozumiem, że mnóstwo pracy w to wszystko włożyłaś ale wiem jaka to satysfakcja i nikt tego nie zrozumie, kto sam tego nie doświadczył. Kilka lat temu przeniosłam się z Gdyni na Kaszuby, mam mały domek i zbyt mały ogród, żeby się w nim rozpędzić i swoje marzenia spełnić, no ale na razie to wystarczy. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Dziękuję Aniu za uznanie, to był rzeczywiście dobry wybór. Jestem szczęśliwa, że mam wiele pasji związanych z ogrodem, a przy tym mogę się dzielić z innymi moim skromnym doświadczeniem.
      Na Kaszubach, tam gdzie masz swój domek z ogródkiem musi być pięknie. Serdeczności od Katarzyny 🙂

  18. Śliczny jest Twój ogród, szczególnie rozarium wpadło mi w oko. Rozumiem, ze dbanie o ogród wymaga ogromu pracy, ale za to relaks w takim miejscu musi być prawdziwą przyjemnością:)

    • Dziękuję Mario, rozarium jest piękne i pachnące, ale wymaga najwięcej pielęgnacji i troski. Lubię przebywać wśród róż, jest to naprawdę wielka przyjemność. Pozdrawiam 🙂

  19. Piękny ogród, ja też pomalutku dojrzewam do posiadania ogrodu, a ten wpis utwierdza mnie w tym i budzi wiele pozytywnych emocji.

  20. podziwiam Cię za talent do projektowania i urządzania ogrodów. ja nie mam zmysłu aranżacyjnego, no i serca do kwiatów. no i obecnie nie mam też ogrodu, ale to już inna sprawa 😀

  21. Kasiu uwielbiam książki,których bohaterki rzucają miasto,lub pracę po 12 godzin i nagle.pojawia się ogród,miłość do natury.Całkiem jak Twoja historia.Fajnie ,że masz takie miejsce na własność,obcowanie z takim miejscem to prawdziwe szczęście,Ja mam tylko działkę pracowniczą,ale nigdy nie myślałam,że stanie się moją pasją.Nie ma nic piękniejszego jak poranki w takich miejscach.Uwielbiam Twój ogród.DALEJ GŁOŚNO WOŁAJ,ŻE TO WSZYSTKO JEST TWOJE.niech nadal daje CI to szczęście.

    • Dziękuję Jolu za porównanie mojej historii do książkowej. Gdybym tak jeszcze dodała kilka pikantnych szczegółów np. niezwykle przystojny dostawca róż lub czarujący Węgier, mechanik od naprawy kosiarki… Wtedy historia byłaby ciekawsza!
      Ale to są żarty oczywiście.
      P.S. Zapomniałam Ci jeszcze napisać, że trawa też jest moja i mogę tak sobie z samego rana biegać boso po rosie 😉
      Dobrze, że masz działeczkę i pasję, która daje Ci radość. Serdeczności ślę Jolu i udanego sezonu życzę.

  22. Gratuluję Kasiu pięknego ogrodu, jest cudowny, nie mogę oderwać wzroku od Twoich zdjęć. I ja miałam sprzedać swoją działkę po rodzicach. Na szczęście splot różnych wydarzeń spowodował, że też mam swój raj na ziemi – mój Ogród przy Drodze.
    Pozdrawiam gorąco <3

    • Aniu, Twój „Ogród przy drodze” jest piękny, zaglądam do niego często i oglądam z zaciekawieniem wspaniałe zdjęcia. To prawda, że własnego kawałka ziemi nie należy sprzedawać – nigdy w życiu!
      Bardzo Cię pozdrawiam i udanego sezonu życzę 🙂

  23. Cudownie, że zachowałaś to miejsce dla siebie – jest przepiękne i inspirujące 🙂 Obecnie jestem na etapie tak zwanego „szczurka miejskiego” i jestem ciekawa, czy kiedykowiek to się zmieni 🙂

    • Kiedyś też byłam mieszczuchem i nie wyobrażałam sobie życia na wsi… To wprost niewiarygodne, jak losy mogą się diametralnie zmienić, nawet wtedy, gdy człowiek się tego nie spodziewa 🙂

  24. przepiękny ogród. Jesteśmy z mężem na etapie budowy domu, ale już powoli zastanawiam się nad zagospodarowaniem naszej 20arowej działki, Twój ogórd będzie dla mnie jedną z inspiracji. Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam
    a Gorce, Beskid Wyspowy jest mi szczególnie bliski z dzieciństwa, kiedy to wraz z rodzicami spędzałam tam kilkakronie wakacje.
    Teraz poszukuję jakiegoś fajnego domku na sierpień dla naszej rodzinki (2+3) więc będę wdzięczna za jakieś polecenia, jak możesz

    pozdrawiam serdecznie
    http://www.pommada.pl

    • Życzę powodzenia Magdo i dużo sił przy budowie domu. Tworzenie ogrodu to już będzie pestka! Na 20 arach stworzysz cudeńko i raj na ziemi.
      P.S. Podam Ci namiary na priv na cudowny wypoczynek w moim rejonie.
      Serdeczności ślę 🙂

  25. Dzień dobry Kasiu ,to jest tak piękne miejsce że mogło by być rajem dla wszystkich ludzi ,-gdyby Bòg potrzebował projektanta do swojego raju wziął by Ciebie ,-jeżeli kiedykolwiek będę tam w pobliżu bądz pewna że postaram się tam zajrzeć,choć by przez płot.-pozdrawiam i życzę dalszych sukcesòw w prowadzeniu tego zakątka .

    • Dzień dobry Heniu, Twoje słowa uskrzydlają, dziękuję za nie. Jeżeli będziesz w pobliżu, to koniecznie wpadnij na dobry kompot z rajskich jabłuszek. Serdeczności ślę i słońca życzę przez cały sezon 🙂

  26. KASIU WIELKA witam i jak zwykle podziwiam Twój RAJ NA ZIEMI – i jak przeczytałam cyt. roślinki naprawdę radzą sobie pomimo tak zimnej wiosny rosna jak oszalale – u mnie jedynie pozostalo na cieplejsze dni sadzenie do doniczek begonii i całej reszty kwiatkow jednorocznych i czekanie az wszystkie różaneczniki i azalie rozkwitną – śle moc uściskow Katowiczanka.

    • Dziękuję Tereniu, ten Twój katowicki ogród również urzeka bujnością roślin i cudowną aranżacją. Obserwuję go, choć mało lajkuję, bo powiem Ci szczerze, że nie nadążam – chyba to rozumiesz. Przesyłam serdeczności i życzę cudnego i słonecznego sezonu. Buziaki kochana 🙂

  27. Podziwiam ludzi z pasją do tworzenia cudnych ogrodów. Po 30 latach w końcu jeden mam, w wynajmowanym domu w UK – taki zaniedbany ogród, w który trzeba włożyć sporo funtów, żeby jakoś wyglądał 🙁
    Cudnie masz tam Kasiu 🙂

    • Dziękuję Iwonko. Pomału możesz ten ogród uporządkować i cieszyć się zielenią… Czasami nie potrzeba wiele kasy, a raczej pracy i pomysłowości.
      Powodzenia i serdeczności 🙂

  28. Jestem pod wrażeniem Twojego ogrodu. Musisz w niego wkładać wiele serca. To widać! Gratuluję. Też bym chciała otaczać się taką ilością piękna :). Niestety nie mam takiej ręki do kwiatów, choć ostatnio muszę się pochwalić, że coś mi tam powoli zaczęło w ogródku wyrastać ;)).

    • Dziękuję za uznanie. Rzeczywiście jest dużo pracy, ale jaka radość i szczęście…
      Serdeczności ślę i odrobinę cierpliwości życzę, rośliny rosną tak, czy owak 🙂

  29. Kasiu, jestem pelna podziwu z efektow wspolpracy z Matka Ziemia. Pieknie Ja celebrujesz. Uwielbiam Twoje zdjecia oddajace w calosci roznorodnosc, uzdrawiajaca harmonie oraz tecze kolorow Natury. Kontakt z nia jest uzdrowieniem nie tylko dla ciala lecz tez ukaja nasze emocje i dusze, mysli staja sie czyste, wystoko wibrujace, wzniosle… Zachwycaja mnie rowniez Twoje opisy… Jestes piekna jak Twoj ogrod, ktory jest odzwierciedleniem Twojej duszy. Tak bardzo sie ciesze, ze Jestes.

    • Dziękuję Grażynko, dobra wróżko. Twoje słowa są dla mnie szczególnie ważne, bo to Ty, kochana, „nagięłaś” mnie w stronę ziemi, bo to Ty wiele lat temu wpoiłaś mi, że nie należy jeść naszych przyjaciół zwierząt.
      To dzięki Tobie ćwiczę jogę i zdrowo się odżywiam. Rzeczywiście, tak jak napisałaś; moje myśli są czyste i wysoko wibrują….
      A dusza się raduje….
      Cieszę się, że jesteś!

  30. Piękne miejsce z historią… I ogród, który uszczęśliwia. Z przyjemnością czytałam Twoją opowieść. Będę Stałym czytelnikiem!

    • Dziękuję za odwiedziny i zainteresowanie. Jest mi tym bardziej miło, że mamy wiele wspólnych roślinnych miłości i fascynacji. Bardzo Cię pozdrawiam i zawsze zapraszam – Kasia 🙂

  31. Piękna opowieść, cudowne miejsce.. 🙂 Wspaniale jest mieć taki własny, osobisty raj na ziemi 🙂

  32. Jestem pod wrażeniem Twojej pasji.Ja „na stare lata”(60+) zamieniłam betonową szufladę na wiejskie klimaty, nie mam takiego cudnego ogrodu jak Twój ale wciąż urządzam.Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Basiu droga, wszak życie zaczyna się po sześćdziesiątce 😉
      Upiększaj swój ogród i niech Ci to daje radość i witalność. Gdybyś potrzebowała jakieś rady, to pytaj śmiało.
      Serdeczności od Kasi 🙂

  33. Witam.
    Pani Kasiu ogrod przepiękny, tajemniczy. Mnóstwo pracy i serca Pani w niego włożyła. Pozwolę sobie podpatrywać i czerpać inspiracje. Ja również jestem posiadaczką własnego, zielonego skrawka. Dziękuję za doznania wzrokowe. Serdecznie pozdrawiam
    Baśka

  34. Niedawno odkryłam ten ogród i już zostałam.Pomyślałam, że najlepszym miejscem na przywitanie jest wpis o historii Twojego ogrodu, więc tutaj pozostawiam ślad.Wiele cudownych słów już napisano powyżej i trudno coś dodać. Chciałabym podzielić się jednym najważniejszym wrażeniem, które wyniosłam z ogrodu i bloga w ogóle – kojący spokój i równowaga.Ogród wpisany w krajobraz, Ty wpisana w ogród.
    Swój ogród tworzę od 10 lat i takie uczucia towarzyszą mi od czasu do czasu.Mam nadzieję, że za 9 lat gdy przejdę na emeryturę własnie tak jak Ty Kasiu mentalnie „zamieszkam” w ogrodzie.
    I jeszcze dziękuję za to trafione motto Gertrude Jekyll 'Ogród powinien przede wszystkim dawać szczęście i ożywiać umysł swoim pięknem”.Wnioskuję z przeczytanych wpisów, że taki jest dla Ciebie twój ogród , mam nadzieję że mój dla mnie też taki wkrótce będzie.
    Bardzo serdecznie pozdrawiam
    Lidka Sowa

    • Lidko, rzeczywiście mam to szczęście, że ogród doskonale wkomponował się w krajobraz, choć powiem Ci szczerze, że na początku jego tworzenia, na zachodniej stronie posadziłam 60 tui, które szybko zaczęły zasłaniać ten cudny widok. Szybko przycięłam je na wys. 1,5 m i przerzedziłam. Teraz mam otwarte „okno” na najpiękniejszą stronę – góry i lasy.
      Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa. To prawda, w ogrodzie czuję się spokojna, a jednocześnie mocarna. Ogród daje mi siłę, ale tego nie muszę Ci mówić, bo na pewno znasz to wspaniałe uczucie. Mam nadzieję, że pokażesz kiedyś swój ogród, a gdybyś potrzebowała jakiejś mojej rady, to pytaj kochana.
      Serdeczności od Kasi

  35. Cudowne miejsce, taki Twoj prywatny raj na ziemi. Dobrze, ze ten wewnetrzny glos podpowiadal Ci, by jednak go nie sprzedac, a Ty go posluchalas. Pozdrawiam serdecznie Beata

  36. Marzy mi się ogród. Moglabyn spędzać w nim całe dnie.. Póki co jednak muszę zadowolic się balkonem 🙂

    • Aniu, balkon też można cudownie zagospodarować i zazielenić. W przyszłości życzę Tobie, abyś stworzyła ogród, o jakim marzysz. Pozdrawiam – Kasia

  37. a może są jakieś działki w pobliżu… ? od dłuższego czasu nagle pojawia mi się w wyobraźni wizja małego domku w górach, może to znak, że trafiłam na Pani stronę i …. umacniam się w decyzji 🙂

    • Karino, wizja małego domku w kolorowym ogrodzie może się jak najbardziej spełnić.
      Wysłałam wiadomość na pocztę mailową.
      Serdeczności i spełnienia marzeń 🙂

  38. Po prostu zaniemówiłam z wrażenia. Cieszę się, że tu trafiłam. Żałuję tylko, że zwyczajnie nie mam czasu na to, by przez cały dzień oglądać cudne zdjęcia i chłonąć Twój przyjemny opis. Bo mogłabym, mogłabym tu zostać przez cały dzień.
    Cudownie jest mieć takie miejsce.

    • Bardzo się cieszę na Twoje słowa Martynko.Skrzydeł dostaję i jeszcze bardziej mobilizuję się, aby było ciekawie i na blogu i w ogrodzie. Serdeczności od Kasi 🙂

  39. Masz przepiękny ogród! Zazdroszczę i podjętych decyzji i samego ogrodu. No i samozaparcia by stać się domorosłym ogrodnikiem 🙂 Mnie też marzy się takie miejsce. Niestety chwilowo to niemożliwe, ale kto wie… może kiedyś? Do tego momentu będę zachwycać się Twoim, jeśli pozwolisz 🙂

  40. Droga Kasiu! 🙂 To, co stworzyłaś jest prawdziwym Rajem na ziemi! Gratuluję zdolności i intuicji w tworzeniu tak cudnego Ogrodu! Cieszy i Twoje i nasze oczy! Bardzo Ci za to dziękuję! Pozdrawiam serdecznie! 🙂

  41. Hmm , właśnie jestem na etapie tworzenia i wyboru roślin do ogrodu, To niesamowite ile inspiracji tu znalazłem 😉 .
    Mam nadzieję że trochę wyobraźni i mnie nie zabraknie ?
    Dziękuję Kasiu 🙂

    • Darku, jeżeli masz ogród, to już jest połowa sukcesu. Reszta, to tak jak piszesz wyobraźnia i odpowiednie dobieranie roślin i krzewów.
      Dziękuję, że mogę choć trochę zainspirować i podpowiedzieć. Gdybyś miał jakieś pytania, to służę dobrą radą.
      Bardzo Cię pozdrawiam i życzę cudnego ogrodu – Katarzyna

  42. Takie ogrody, jak Twój, są zawsze inspiracją i zachęcają do pracy. Ja ciągle poprawiam i poprawiam, możę w rezultacie sworzę równiwz swój ogród. Dziękuję za wytrwałość i o to,że lubisz trzykrotki 🙂

    • Aniu, masz rację, ogród to codzienna praca i szukanie nowych inspiracji..
      Tworzenia nigdy nie ma końca…
      Trzykrotki są piękne, choć rzeczywiście się rozrastają. Ostatnio obdarowałam trzech sąsiadów pokaźnymi sadzonkami.
      Serdeczności ślę 🙂

  43. Edyta - Czterylistki.pl Odpowiedz

    Rany! Jak tu u Ciebie pięknie! Gratuluję takiego pięknego ogrodu! Wspaniale to wszystko urządziłaś! Tylko wziąć koc i leżeć całymi dniami na Twoim trawniku! 🙂

    • Edytko, dziękuję że tak odbierasz mój ogród.
      Niestety długo leżeć się nie da, bo w ogrodzie bez przerwy jest coś do zrobienia. Ale właśnie cała w tym frajda i satysfakcja! Bardzo Cię pozdrawiam 🙂

  44. Gratuluję pięknego ogrodu. Wiem ile trzeba pracy i zachodu aby tak wyglądał. Tym bardziej słowa uznania. Elka 123

    • Dziękuję Elu, to prawda, praca na okrągło i chyba nigdy nie będzie końca… Na początku zakładania ogrodu myślałam, że jak zrobię jakąś rabatę, to już tak zostanie. Dzisiaj się z tego śmieję…
      Serdeczności 🙂

    • Dziękuję, fajnie to ujęłaś, ale to nie czary… To ciężka praca przez kilka lat.
      Ale warto, bo frajda i satysfakcja wynagradza trudy…
      Serdeczności od Kasi 🙂

  45. Grażyna Maciejewska Fryc Odpowiedz

    Przecudny ogród z piękna historią gratuluję Kasieńko i oby cieszył Cię jak najdłużej 🦋🧚🍹🍸🥂🌞❣️❣️❣️❣️

    • Grażynko kochana, dziękuję za szczere słowa. Ja również jestem fanką Twojego cudnego ogrodu.
      Piękny i zadbany jest prawdziwą ogrodową perełką. Śledzę Twój FP na Facebooku i jestem pod wrażeniem…
      Serdeczności na cały sezon 🙂

  46. Wracam tu co jakiś czas i odkrywam na nowo.jestem zakochana w Pani ogrodzie, nic znalezionego w internecie (a sporo grzebię za inspiracjami) nie tchnie takim spokojem, ciepłem i miłością. Pani ogród mruczy jak zadowolony kot w plamie popołudniowego słońca. Dziękuję za podzielenie się tym skarbem, lada moment będę zakładać wreszcie swój ogród, i na pewno będę zerkać na Pani kompozycje roślinne. Jakby Pani mogła podesłać na maila namiar na miejsce gdzie można przygarnąć magicznego elfa, było by wspaniale 🙂 z gąszczu starych zdziczałych drzew i krzewów na naszej działce została tylko stara wiśnia o wpół spróchniałym pniu (jak ona kwitnie!!!), ale póki inne drzewa jej nie zastąpią, nie dam jej tknąć, i planuję zrobić z niej sanktuarium dla różnych bajkowych istotek 😉 pozdrawiam serdecznie, i mam nadzieję, że blog znów ożyje tej wiosny!

    • Karolino, dziękuję za piękne słowa i za to, że tak odbierasz mój ogród.
      Masz rację, nie daj tknąć starych drzew w ogrodzie – niech żyją dotąd, dopóki się całkowicie się nie rozpadną!
      P.S. Przygarnij elfy koniecznie… poczujesz się zdrowsza w ich towarzystwie.
      Na prywatną pocztę wysyłam namiary, gdzie można je zakupić…
      Serdeczności od Kasi 🙂

  47. Kasia z Wiaderkowa Odpowiedz

    Pięknie opisana miłość do kawałka swojego miejsca na ziemi. Cudowne miejsce, godne odzwierciedlenia. Może być Pani dumna

    • Kasiu, ten kawałek ziemi w cudownym miejscu daje mi poczucie bezpieczeństwa i radość życia.
      To nic, że zimą bywa piekielnie zimno, to nic, że czasami susza… wszystko przetrwamy.
      Dziękuję za szczere, miłe dla mnie słowa.
      Bardzo Cię pozdrawiam 🙂

  48. Kasiu, bardzo lubię Twój ogród i często do niego zaglądam. A lubię go właśnie dla tego, że jest Twój. To znaczy, że nie starasz się go stylizować, czy nadawać jakiś trend. Masz rośliny, które Tobie się podobają i które Ty lubisz.
    I pewnie właśnie dla tego tak bujnie rosną.

    • Basiu, dziękuję za życzliwość. Powoli staram się zmieniać ogród na bardziej rustykalny, naturalistyczny. Będzie więcej zwykłych roślin i mniej tych, które trzeba okrywać na zimę i chuchać na nie.
      Ma być to polski, a właściwie wiejski ogród…
      Bardzo Cię pozdrawiam.

      • Kasiu, bardzo mnie zaciekawiłaś. Jak to będzie? Wiem, że miałaś problemy z azaliami.
        Ja na razie jestem nimi zauroczona. Rododendrony będą zimowały pierwszy sezon.
        Azalie opatulałam, ale są małe. Posadziłam też orszelinę olcholistną „Ruby Spice”.
        Ona również wymaga okrycia.
        Zastanawiam się, czy też nie dojdę do takiego wniosku, że lepiej rodzime i mrozoodporne.
        W tej chwili nie potrafię oprzeć się urokowi tych wrażliwszych cudeniek.
        U mnie trochę cieplej niż w Beskidzie, ale z zimami bywa różnie.
        Pozdrawiam Cię Kasiu i oby było jak najcieplej nam i naszym zielonym podopiecznym.

        • Basiu droga, nawet te rodzime rośliny lubią przemarzać, w związku z tym późną jesienią okrywam niemal cały ogród. Niestety, coraz mniej chce mi się to robić. 60-70 chochołów, ciężarówka jedliny, dziesiątki worków kory…
          Może dojdę do hodowania takich krzewów, że żaden mróz ich nie pokona.
          Bardzo cię pozdrawiam i cudnej jesieni życzę – Kasia

  49. Przez przypadek trafiłam na Pani stronę. Jestem zauroczona! Podobnie jak Pani pewnego dnia postanowiłam opuścić miasto i przenieść się na kaszubską wieś. Uczę się prac w ogrodzie, nie jest łatwo. Ale nie poddaję się. 🙂 Cieszy mnie każda pora roku, ptaki, drzewa, deszcz i wiatr, byle nie za gwałtowny. Pozdrawiam serdecznie. Zaraz zagłębię się w inne wpisy na tej stronie

    • Ach, Kaszuby i ta ich piękna gwara.
      Dziękuję Pani Lucynko za wizytę na moim blogu. Proszę czerpać inspiracje, a gdyby były jakieś pytania, to chętnie odpowiem na miarę mojego doświadczenia – ogrodnika amatora.
      Serdeczności od Kasi 🙂

  50. Witam ☺ Trzy lata temu zaczeła się moja przygoda z ogrodem. Całe życie powtarzałam, że nie chce żadnego ogrodu ale jest tak jak pani mówi …do wszystkiego człowiek musi dorosnąć czy może dojrzeć. Dziś kocham mój ogród, moją oazę ciszy i spokoju i myślę, że zakup tego ogrodu to najfajniejszy mój pomysł w ciągu ostatnich przynajmniej dziesięciu lat. Założyłam nawet bloga by opisać nasze początki, by uwiecznić to jak kiedyś wyglądał i nasze zmagania z takim wyzwaniem. Było ciężko ale jesteśmy już blisko celu, a celem jest piękny ogród, pełen kwiatów i ciekawych aranżacji….Patrząc na Pani dzieło czuje się taką sielankę , że człowiek zapomina ile kosztuje to pracy. Mające jednak ogród wiem już, że owoce naszej pracy rekompensują wszystko. Serdecznie pozdrawiam

  51. Dzień dobry Pani Kasiu 🙂
    Muszę przyznać, że na tle tego pięknego ogrodu wygląda Pani uroczo 😉
    Piękny ogród, piękna Kobieta i cóż więcej można chcieć 🙂
    Jadę do Pani i zostaje na stałe 😉

    Pozdrawiam serdecznie

    Zbyszek

    • Dzień dobry Panie Zbyszku, aż mi się buzia uśmiechnęła na te komplementy 🙂
      Mąż będzie zachwycony na Pana przyjazd…
      Serdeczności od Kasi .

  52. Widać ogrom pracy i zaangażowania. Piękny ogród i cudowna historia odnalezienia w sobie miłości do niego. Pozdrawiam.

  53. Przepiękny ogród. Widać, że sporo pracy w niego włożyłaś, ale było warto. Serdecznie pozdrawiam

  54. Bardzo zazdroszczę Ci tak pięknego ogrodu. Mam nadzieje, że w ciągu najbliższych lat dopracuje tak mocno swój własny.

  55. Dobry wieczór Kasiu 🙂 Od dawna obserwuję , czytam ,podziwiam Twoje ogrodowe poczynania…śledzę Twoje sukcesy . Jestem pełna podziwu dla Twoich życiowych decyzji …gratuluję . Mieszkam na wsi i prowadzę swój najukochańszy, ponad półhektarowy ogród . Ogród , który nie jest doskonały , ale jest tworzony przeze mnie , od podstaw… własnymi rękami . Zdaję sobie sprawę , ile pracy włożyłaś, by osiągnąć taki wygląd , ale satysfakcji z rezultatów o wiele więcej . Jestem fanką Twojego ogrodu …Będę tu wracała , bo warto .

Skomentuj proszę

Navigate