Zaszumiało mi w głowie… Aksamitne płatki tej róży i ich kolor przywodzą mi na myśl lampkę perlistego szampana. Pewnie nie tylko mnie, bo w zachodnich krajach Europy róża ta sprzedawana jest pod nazwą 'Champagne Moment'. Rabatowa róża Lions jest naprawdę piękna i godna polecenia. Mam ją dopiero dwa sezony, a już widzę jak pięknie i równomiernie się rozrosła.
Krzew ma zwarty pokrój, dorasta do 80 cm wysokości i 50 cm szerokości. Kwiaty są dosyć duże, mają średnicę ok. 9 cm. Gdy liczę płatki tej róży, to jeden kwiat ma ich 25, a inny nawet 40. Jedne kwiaty układają się w lwie grzywy, a inne w piękną, klasyczną rozetę. Skórzaste, ciemno-zielone liście są błyszczące i odporne na choroby grzybowe.
Róża Lions jest pełna uroku i może rosnąć nawet w półcieniu



Róża Lions ma certyfikat ADR (jęz. niem.) Allgemeine Deutsche Rosenneuheitenprüfung – w luźnym tłumaczeniu „Ogólno niemieckie badanie nowych odmian róż” przyznawany jest tylko różom bardzo wytrzymałym i odpornym na choroby, a do tego bujnie kwitnącym. Wszystkie róże posiadające certyfikat ADR zostały zakwalifikowane do najzdrowszych róż na świecie!

Kremowo-białe kwiaty są niezwykle odporne na deszcz i bardzo długo utrzymują się na krzewie. Myślę, że ok. dwóch tygodni. Choć jej kwiaty pachną zaledwie ciut, ciut słodkością, to róża Lions jest godna polecenia. Zauroczyła mnie do tego stopnia, że na wiosnę dokupię jeszcze kilka jej krzewów, oczywiście w mojej ulubionej szkółce Rosa Ćwik.


Róża Lions jesienią
Kwitnie do końca października zdrowymi kwiatami. W dalszym ciągu budzi zachwyt i zadziwia błyszczącymi liśćmi, tak jak latem.

Kilka ważnych uwag odnośnie pielęgnacji róży Lions;
- Wiosną przycinam wszystkie pędy nad trzecim oczkiem, licząc od ziemi.
- Podczas podlewania uważam, żeby nie zraszać liści wodą, gdyż zwiększa to ryzyko wystąpienia chorób grzybowych.
- Wszystkie moje róże zasilam od wiosny do lipca.
- Późną jesienią kopcuję na wys. 20-30 cm.
Gdy w listopadzie chwyci mróz (minus siedem), to biegnę zmarznięta w samych kapciach i staram się uchwycić resztę piękna tej róży…

Jeżeli lubicie kremowo-białe róże, to zerknijcie jeszcze proszę na inne pastelowe cudeńka;
15 komentarzy
Wow, rzeczywiście piękna jest ta róża i jednocześnie taka bogata, rozłożysta.Zapisuję sobie i spróbuję posadzić ją w swoim ogrodzie.Dziękuję za inspirację i pozdrawiam 🙂
Mam nadzieje Magdo, że będziesz równie zadowolona z tej róży, tak jak ja…
Piękna odmiana. Dobra wskazówka, by nie podlewać mocząc liście. Muszę spisać nazwę i dać znać Mamie, chociaż nie wiem, czy ona już jej nie zna… 🙂
Jestem pewna, że mamie również się spodoba. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Róże to moje ulubione kwiaty, a te są przepiękne!
To prawda, są przepiękne i cieszą oczy 🙂
Piękna róża i cudne fotografie. Nie znam się co prawda na kwiatach i nie mam gdzie ich sadzić, bo jestem typowym mieszczuchem, ale doceniam pasję 🙂 Pozdrawiam.
Dziękuję i mniemam, że kiedyś zatęsknisz za ogrodem, a wtedy przypomnisz sobie, że należy posadzić róże. Serdeczności od Kasi 🙂
Piekny kwiat. Nawet nei sadzila mze tyle jest róż!!
Naprawdę piękna ta róża. Taka delikatna i subtelna. Twoje zdjęcia tylko dodają jej uroku!
Dziękuję za uznanie, fotografowanie róż to niezwykle przyjemne zajęcie 🙂
Przepiękna. Cudne zdjęcia. Zapisuję nazwę i jak tylko znajdę dla niej miejsce z pewnością odwiedzę wskazaną przez Ciebie szkółkę. Pozdrawiam:):):)
Jestem pewna, że znajdziesz miejsce w ogrodzie dla tej piękności.
Pozdrawiam Janinko 🙂
Piękne zdjęcia uwielbiam róże. Zawsze się nimi zachwycam bo sąsiad ma takie piękne!
Jak dobrze mieć sąsiada, który hoduje róże. Zawsze możesz Marto cyknąć fotkę i podesłać do mnie…