Rozchodniki u progu pięknej jesieni

Te miododajne, malownicze rośliny wprowadziłam do ogrodu parę lat temu. Posadziłam je na kilku rabatach. Wszystkie sadzonki były maleńkie i miały mizerne, wiotkie łodyżki… A dzisiaj? Dzisiaj, rozchodniki rozrosły się na grubych, mięsistych pędach i rozwijają swoje puszyste, różowe kwiatostany wokół których roi się od pszczół i trzmieli. 
Są niezwykle dekoracyjnymi sukulentami. Rośliny z tej rodziny wyposażone są w tkankę magazynującą wodę, dzięki której mogą przetrwać długie okresy suszy. Te inteligentne rośliny prowadzą bardzo oszczędną gospodarkę wodną, ale i tak podczas suszy nie żałuję im wody.
Kwitną pod koniec lata i są rajem dla pszczół, motyli i trzmieli. U progu jesieni owady szaleją w krótkich promieniach słońca, bo przecież wiedzą, że to ciepełko już długo nie potrwa. W ostatnich dniach września, rozchodniki rozwijają swoje różowo karminowe, gęste kępy. Zdobią ogród tak pięknie, że aż zapiera dech w piersiach.

A przecież to dopiero początek cudownej, polskiej jesieni…

Rozchodniki to bardzo liczna rodzina, szacuje się, że jest ich ponad 400 gatunków. Ja mam w ogrodzie mam tylko cztery odmiany, ale myślę, że to w zupełności wystarczy. Rosną na skalniaku, przy suchej rzece i na rabatach kwiatowych. Są to rośliny bez wymagań. Wystarczy, że rosną w lekkiej i umiarkowanie wilgotnej glebie i koniecznie na słonecznym stanowisku.

Rozchodnik okazały
W połowie sierpnia zielone jeszcze baldachy 'rozchodnika okazałego’ czekają na rozwinięcie, które nastąpi już za chwilę
Rozchodnik okazały
Jeszcze bardzo blady, ale już za kilka dni się zaróżowi…

Róże

Rozchodniki u progu jesieni

Rozchodnik okazały
'Rozchodnik okazały’ na skalniaku, z wrzosami i berberysami, tworzy wspaniałą kolorystycznie atmosferę

Są całkowicie odporne na mróz i suszę i naprawdę nie wymagają wiele uwagi. Rozrastają się wszerz i w górę. Po kilku latach robi się w środku kępy puste, niezbyt atrakcyjne miejsce, a łodygi rozkładają się na boki. Żeby odmłodzić roślinę, to wystarczy pobrać zewnętrzne, zdrowe i silne kawałki kępy i posadzić je od nowa. Najlepiej to zrobić w marcu lub kwietniu, przyjmują się bez problemu. W zeszłym roku z jednej kępy uzyskałam kilka nowych. Część posadziłam u siebie, a kilka oddałam sąsiadom.

Rozchodnik okazały
Późno letni widok, na pierwszym planie wrzosy

Żeby zagęścić rozchodniki i sprawić, aby się pięknie rozkrzewiły, to wiosną, gdy młode pędy wyjdą z ziemi na około 8-10 cm, należy „uszczknąć” ich końcówki.

Rozchodnik okazały
Moje ulubione kolory
Rozchodnik okazały
Na zachodniej rabacie, w tle starzec srebrzysty.
Rozchodniki okazałe
Jeszcze nie w pełni rozwinięte, takie jasno różowe
Rozchodnik okazały
Piękne połączenie rozchodnika i berberysu
Rozchodnik
Rozchodnik 'Siebolda’ – niewysoki, o niebieskich liściach, pięknie wygląda z trawą. Muszę uważać, bo tę odmianę bardzo sobie upodobały ślimaki. W związku z tym, gdy pojawią się liście, podsypuję troszkę granulek przeciwko tym szkodnikom
Rozchodnik
Rozchodnik 'naskalny’ wyłania się z kamieni przy suchej rzece.
Rozchodnik naskalny
Rozchodnik 'naskalny’ pod koniec września nabiera malinowego koloru

Róże

Rozchodniki oszronione

'Rozchodnik okazały’ szczególnie pięknie i malowniczo wygląda oszroniony jesiennym przymrozkiem w listopadzie. Trzymają się dzielnie aż do grudnia…. Swoje sadzonki kupiłam w szkółce Sadowniczy.

Rozchodnik okazały
Oszroniony mroźnym porankiem

Trzymajcie się słonecznie i obejrzyjcie proszę jeszcze inne kolorowe sukulenty w moim ogrodzie rojniki.

Róże

10 komentarzy

  1. Przyznam się ze wstydem, że mało wiem o roślinach. Dlatego będę śledzić Twojego bloga 🙂

  2. Pięknie prezentujesz i opisujesz tak bardo do niedawna niedoceniana roślinę…mam też cztery gatunki ale…nazw nie znam oprócz jednej…Matrona..zdobyta kilka dni temu…mam czekoladowy i dwa popularna odmiana ale różnią się miedzy sobą…dziękuję za wskazowki..pozdrawiam..😀

  3. To są moje ulubione „asy”!! Mam piach,mam glinę, mam słońce, i mam zimne wiatry. A te roślinki dają radę. Na daną chwile mam ich zdecydowanie za mało ;))))) Ale ślimaki?!? Dobrze wiedzieć. Mój ogród raczej przypomina patelnię, dlatego jeszcze te łobuziaki tak nie dokuczają.

    JA bym Pani ogród zgłosiła do programu „Maja w ogrodzie”!!! Aby zobaczyć ten raj od „kuchni”! jestem taka ciekawa!!

    • U mnie taka sama ziemia, ale parę sztuk rośnie również w cieniu. Są mało wymagające i pięknie wyglądające 🙂 A zdobią ogród aż do mrozów.

Skomentuj proszę

Navigate