Bardzo lubię żurawki (Heuchera). To prześliczne i wiecznie zielone byliny o kolorowych, ozdobnych liściach. Zdobią zacienione i słoneczne zakątki ogrodu. Pięknie kwitną na długich cieniutkich łodygach. Wyrastają na rozłożyste kępy i okrywają rabaty, tworząc niezwykłe kompozycje. Wywodzą się z Ameryki Północnej i od stu lat uprawiane są w europejskich ogrodach.
Nie mam wiele odmian tych roślin, ale widzę, że już kilka sztuk wystarczyło, aby przyozdobić ogród. Żurawki, ze swoimi finezyjnymi liśćmi, są bardzo dynamicznym i barwnym elementem w każdym ogrodzie. Od wczesnej wiosny, aż do późnej jesieni, co kilka tygodni zmieniają kolor. Ich najpiękniej wybarwione liście można obserwować w kwietniu, maju i czerwcu. Właściwie, to przez cały sezon zachwycają niezwykle bogatą kolorystyką i fakturą liści, a w lecie i jesienią czarują delikatnymi kłosowatymi kwiatostanami na sztywnych pędach.
Powiem Wam szczerze, że nie przepadam za pstrokatymi rabatami, więc staram się, aby u mnie były tylko stonowane kolory. To znaczy, że pięknej limonkowej nie posadzę obok purpurowej czy czekoladowej.




Żurawki w skrzynkach i donicach






Liczne kwiaty żurawek mają najczęściej kształt maleńkich białych, lub różowych dzwoneczków przyczepionych do długich, cieniutkich łodyg. Żurawki najlepiej rosną w lekko wilgotnej, próchniczej i przepuszczalnej glebie o odczynie obojętnym. Nie lubią ciężkich, trudno nagrzewających się gleb. W naszym klimacie są mrozoodporne i nawet zimą nie zamierają, a wiosną wypuszczają młode soczyste liście.
Żurawki nadają się doskonale dla osób zapracowanych ponieważ nie wymagają pielęgnacji.
Ważne! Należy pamiętać o regularnym ich podlewaniu.

Jak rozmnażać żurawki? Można je rozmnażać w bardzo prosty sposób, poprzez dzielenie rośliny matecznej. Dużą roślinę należy wykopać, oczyścić z ziemi i od głównego pędu odrywać małe odrosty liściowe z już wykształconymi korzeniami. Posadzić w nowe miejsce na rabacie, lub do skrzynek czy donic. Przed posadzeniem, koniecznie należy wsypać na dno warstwę kamyczka po to, aby zapewnić roślinie odpowiedni odpływ wody.

Żurawki „bukietowe”
Te kolory żurawek lubię najbardziej. Zawsze mają jesienne barwy, nawet w lecie. Pod koniec czerwca, wycinam dolne liście po to, żeby nie leżały na ziemi. W ten oto sposób, roślina jest wzmocniona, a bukiety radują ogród…, i mamy żurawki inaczej.


Żurawki jesienią
Niektóre z nich, pod koniec listopada, mają karmelowe kolory, a gdy któryś liść wywinie się na spodnią stronę, to świeci fioletem.
Chyba zauważyliście, że prawie zawsze fotografuję żurawki pod słońce. Spróbujcie, efekt murowany!


Żurawki „oszronione”
Jesienne ochłodzenie i przymrozki, wydobywają z liści purpurowe, miedziane i czekoladowe barwy, dodają im srebrnej patyny. W takiej formie rośliny przeżywają zimę.
W mroźne, październikowe i listopadowe poranki, wyglądają niezwykle malowniczo. Choć są mocno zmrożone, to dalej czarują kolorami… Nie przypuszczałam, że są tak bardzo odporne na mroźne poranki, niestety ich czas już się pomału kończy…

Pod koniec października nad stawikiem, wczesnym rankiem, zmrożone żurawki wyglądają cudownie. Szczególnie jedna z nich finezyjnie wywija swoje wielkie liście na lewą, fioletową stronę. Codzienne „mrozisko” nie robi na niej żadnego wrażenia. Ogród budzi się ze snu i czeka na słońce….



Są przepiękne wiosną i latem, i oszronione jesienią. Moje ulubione żurawki! Bardzo piękne odmiany zobaczyłam w szkółce Albamar, może się skusicie i dokupicie kilka…
P.S. Jeżeli lubicie rośliny o kolorowych liściach, to zerknijcie jeszcze na pstrolistkę i dąbrówkę rozłogową.
16 komentarzy
nie znałam tej roślinki wcześniej, ale jest po prostu przepiękna… ach jak mi się marzy taki ogródek 🙂
Aniu droga, będziesz miała taki ogródek – jestem tego pewna 🙂 Serdeczności od Kasi 🙂
Ja również nie znałam, ale muszę przyznać, że jest bardzo urokliwa 😉
Żurawka jest bajecznie kolorowa i bez wymagań, serdeczności Joasiu 🙂
Bardzo śliczna i dobrze się o niej coś nie coś dowiedzieć 🙂
Cieszę się Diano, żurawki spodobały się Tobie, serdeczności ślę 🙂
Są piękne i delikatne. Świetnie wyglądają w ogrodzie 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
Kiedyś były niedoceniane, wreszcie od kilkunastu lat wracają do łask. Bardzo je lubię. Pozdrawiam Biała Sowo 🙂
Żurawka to zdecydowanie jedna z moich ulubionych bylin. Na jesiennych rabatach wygląda cudownie, jak o żadnej innej porze roku. Kasiu masz piękną kolekcje żurawek, coś czuje, że będzie się powiększała z sezonu na sezon 🙂 Pozdrawiam!
Aniu, ja również je lubię i tak jak mówisz, z roku na rok powiększam kolekcję… Ale przecież ogród nie jest z gumy 😉 Serdeczności ślę 🙂
Witam, a maiłaś kiedyś problem z opuchlakami? Bo ja mam notorycznie. Zjadają mi żurawki w tempie światła. Ostatnio wyciągnęłam jedną wielką a pod nią 38 larwek malutkich. Wybrałam ręcznie, resztę podlałam mospilanem, ale ja mam mnóstwo żurawek ( uwielbiam je) posadzonych w tym roku i niestety chyba będę musiała je notorycznie pryskać i podlewać. A tak mi szkoda bo mam super ziemię z milionami dżdżownic , któe też będą musiały umrzeć. Zastanawiam się też kiedy i ile podlewać , aby nie było już za późno.
Izo, brr… Na szczęście nie miałam (odpukać) opuchlaków w ogrodzie. Słyszałam od koleżanek, że to prawdziwa zaraza i najlepsze na nie są nicienie. Niestety nie mogę Ci niczego więcej doradzić.
Życzę pozbycia się opuchlaków. Daj znać proszę, gdy tego dokonasz.
Serdeczności od Kasi 🙂
Zainspirował mnie Twój ogród prawdziwy Eden pozwoliłam sobie zrobić sciągawkę dziękuję i pozdrawiam serdecznie😘
Bardzo mi miło Jolu, dziękuję. Serdeczności ślę 🙂
Cudo Raj na ziemi bardzo mnie zainspirowałaś ogrodem i wiedzą pewnie będę czesciej tu zaglądać pozdrawiam cieplutko
Zaglądaj do mojego ogrodu jak najczęściej Jolu.
Dla takich czytelników jak Ty, warto udostępniać doświadczenia i najpiękniejsze zdjęcia.
Bardzo Cię pozdrawiam.