Aromaty zamknięte w słoiczkach

Kidy w pochmurne jesienne i zimowe wieczory zamarzy mi się trochę lata, to natychmiast biegnę do spiżarni i wyjmuję „Aromaty zamknięte w słoiczkach”. Tym razem mam ochotę na pomidorki koktajlowe i trochę różnych owoców.

Pomidorki koktajlowe

Cudowne słońce i ciepło lata sprawiły, że pomidorki koktajlowe obrodziły na tarasie w dwójnasób. Zebrane z szypułkami, zamknęłam na zimę z całym ich aromatem.

Ułożyłam je w słoikach (przedtem każdy nakłułam wykałaczką), przełożyłam plastrami cebuli, dodałam ząbek czosnku i zalałam wywarem. Na ok.1 kg pomidorków – dwie szklanki wody, pół szklanki octu winnego, trochę ziaren kolendry, liść laurowy, sól.

Słoiki poddałam krótkiej pasteryzacji – dosłownie kilka minut – tak, żeby pomidorki nie popękały. I jakaż to frajda, teraz w zimie otwierać słoiki pełne słońca… Dostałam je w zeszłym roku od Danusi z  najpiękniejszego gospodarstwa agroturystycznego, które znajduje się nieopodal mojego ogrodu, zaledwie osiem km. Mam nadzieje, że i w tym roku dostanę sadzonki tych bujnie rosnących pomidorków.

P8120837.JPG

P8130967.JPG14112017_10206504575845094_1108086627_n.png

Aromaty zamknięte w słoiczkach – owoce

Ogrodowe zbiory, pieczołowicie zbieram, płuczę, osuszam i zalewam dokładnie miodem płynnym – tylko akacjowym, (bo się nie krystalizuje). Nie pasteryzuję. Trzeba pamiętać, żeby dokładnie zalać owoce, ponieważ miód bardzo powoli spływa do dołu słoika.

Zakręcone słoiczki trzymam w chłodnym miejscu (mam zimną spiżarkę). W zimowe dni, używam do deserów, ciast i herbaty – smakują wyśmienicie i zachowują wszystkie witaminy i aromat. Jedyna wada przetworów zalanych miodem, to krótki czas przechowywania – max. 6 miesięcy.

Czyli, do grudnia ma być wszystko zjedzone!

Aromaty zamknięte w słoiczkach
Borówka amerykańska zalana miodem. Mam w ogrodzie dwa zdrowe krzewy borówki amerykańskiej
Aromaty zamknięte w słoiczkach
Jagoda leśna z maliną, ależ to smakowite zestawienie
Aromaty zamknięte w słoiczkach
Czerwona porzeczka, cudownie kwaskowata…
Konfitura z wiśni
Konfitura z wiśni oczywiście z cukrem – raj dla podniebienia w zimowe wieczory..
Konfitura z wiśni
Smakowita konfitura z wiśni, taka mała łyżeczka, a ile radości… i życie wydaje się piękniejsze! Szczególnie w jesienne i zimowe dni.

Zerknijcie jeszcze proszę, na niezwykle aromatyczne konfitury;

Róże

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

10 komentarzy

  1. Patrzę na te zdjęcia i mam wrażenie, że czuję zapach tych przetworów. A może Kasiu kiedyś napiszesz o „Jerzykowych gruszkach”.

  2. zawsze zimą obiecuje sobie: przygotuję przetwory w najbliższe lato, lato mija i kolejne obietnice, podziwiam każdego. kto potrafi się zmobilizować latem

  3. zawsze zimą obiecuje sobie: przygotuję przetwory w najbliższe lato, lato mija i kolejne obietnice, podziwiam każdego. kto potrafi się zmobilizować latem i pracować w trakcie upalu

  4. uwielbiam przetwory robione w domu doceniam to ile trzeba wlozyc w nie pracy i wiem jak pieknie pachna i smakuja te mojej mamy 🙂 Mam nadzieje ze kiedys w koncu sama sie zmobilizuje i bede robic przetwory 🙂

  5. Mmmm! Muszę w końcu w tym roku się skusić. Spodziewam się córeczki, wiec muszę uczyc sie jak być perfekcyjną Panią domu. Zdecydowane przetwory to must have każdej 🙂

Skomentuj proszę

Navigate