Przyznacie sami, że najpiękniejszym miejscem w ogrodzie jest oczko wodne. Szemrząca woda, różnorodne kamienie, cudowne trawy i mini różaneczniki. Kolorowe ważki latające nad powierzchnią wody i nartniki ślizgające się po niej, jak po lodzie. Spragnione ptaszki i żabki. Klony palmowe, kosaćce i funkie. I żurawki najpiękniejsze…
To jest bajeczne miejsce tętniące życiem!
Kiedy kilka lat temu zakładałam w ogrodzie maleńkie oczko wodne, nie wiedziałam do końca jak ono ma wyglądać?
Jego kształt, roślinność, rybki – wszystko to było jakimś niejasnym pomysłem, który dopiero kiełkował w mojej głowie. Pomału realizowałam ten projekt. Zaglądałam do poradników, dużo czytałam na ten temat i podglądałam tutaj. W końcu osiągnęłam efekt, z którego jestem naprawdę zadowolona.
O całkiem fajnym triku, który stosuję do upiększenia oczka, przeczytacie na końcu. Mam nadzieję, że wytrwacie.
Tworzenie maleńkiego stawiku nie było łatwe. Tym projektem się bawiłam tak, jak wszystkim w ogrodzie. Do upiększenia i ustabilizowania brzegów zużyłam tonę kamieni. Na początku były bardzo czyste i jasne, ale to nie bardzo mi się to podobało. Po jakimś czasie kamienie ściemniały i pozarastały mchem, teraz wyglądają naprawdę świetnie. Również rośliny wypełniły brzegi w sposób jak najbardziej naturalny.
Oczko wodne i jego otoczenie mają teraz właściwy klimat i nastrój. Nie pozostaje nic innego, jak tylko przysiąść na ławeczce i odpoczywać…
Kiedy dzień spokojny jest i bezwietrzny na tafli wody pojawiają się koła. To moje rybki; żółte i czerwone karasie dają o sobie znać. Pływają delikatnie i tylko czasem słychać głośny plusk, po tym można poznać że są i czują się dobrze.
Oczko wodne to taki mini ekosystem stworzony ręką człowieka – cudowne miejsce, gdzie zwierzęta, rośliny i ludzie współistnieją w idealnej harmonii.
Oczko wodne, choć wolę nazywać je stawikiem, już od maja tętni życiem
Przylatują tu różne owady, które w spiekocie dnia szukają wody i chwili ochłody. Szczególnie lubię przyglądać się małym pajączkom wodnym – nartnikom. Za każdym razem, gdy widzę je sunące po powierzchni wody, to mam wrażenie, że poruszają się po niej niczym po lodowej powłoce. Stąd nazwa „Nartnik”. Oprócz nich, nad stawik przylatują również muchy i komary. Brr! Nie lubię, ale cóż?
Nie tylko ja obserwuję życie nad wodą. Z za kamienia wyskakuje często szaro-zielona żaba i łakomym okiem patrzy na owady. Kiedy niechcący ją spłoszę, to wskakuje od razu do wody i próbuje się ukryć wśród wodnych roślin.
Na nenufarach często przysiadają nie tylko pszczoły i trzmiele, ale również motyle. Ich skrzydła odbijające światło, błyszczą i zachwycają jeszcze mocniej swoim kolorem, podkreślanym mieniącą się wodą.
Jednak najwspanialszym zjawiskiem nad stawikiem jest latająca ważka. Niczym mały „helikopterek” krąży nad wodą i jako drapieżny owad czai się na mniejsze od siebie. Cudowne są ważki niebieskie i zielone. Wiele informacji na ich temat oraz wspaniałe zdjęcia znajdziecie tutaj.
A propos ważek, dopiero po obejrzeniu tych zdjęć dowiedziałam się, że przepiękna ważka jako niemowlak jest paskudnym stworkiem. Jak widać człowiek się uczy na każdym kroku. Mnie, jak dotąd nie udało się sfotografować ważki, ale moja koleżanka Joasia, uchwyciła tę ślicznotkę bez problemu.
A teraz zdradzę Wam sekret bajecznych „nenufarów”, a tych jest u mnie pod dostatkiem (zdj. poniżej). To taki mały trik, który stosuję, gdy kilka moich lilii wodnych przekwitnie…
Otóż, kwiaty begonii, które hoduję w doniczce, obcinam na króciutko i wrzucam do oczka. Wygląda to prześlicznie. Po kilku dniach wymieniam je na nowe. Nawet ogrodnicy, którzy mnie odwiedzają dają się nabrać i pytają jaka to odmiana lilii wodnej? Oczywiście prawdziwe nenufary też mam, ale szczerze powiem, nie jestem specjalistką w hodowaniu roślin wodnych. Pewnie ta wiedza przyjdzie z czasem.
Oczko wodne jesienią
Czy zachęciłam Was do stworzenia maleńkiego stawiku w ogrodzie? Szepnijcie choć słówko.
Zobaczcie też proszę moje inne ogrodowe projekty z użyciem kamieni:
64 komentarze
O oczku wodnym myślę już od dawna. Mam nawet mostek, który stoi u mnie już kilka ładnych lat. Może kiedyś? Twój jest już pięknie zagospodarowany, tylko podpatrywać:) a trik z liliami wodnymi do naśladowania, świetny pomysł:) Pozdrawiam
Dziękuję Krysiu, jeżeli masz mostek, to musisz do niego dopasować oczko – koniecznie! Sama radość… Serdeczności w maju…
Bardzo inspirujący wpis , zawsze marzyło nam się oczko wodne z rybkami i cudownymi liliami . Jednak obawiamy się tego jak tą oaze utrzymać w czystości ? Cudowne zdjęcia , super pomysł z begoniami 🙂
Anastazjo droga, Dziękuję za te słowa. Nawet się nie zastanawiaj, i prędko stwórz oczko wodne! Stawik w ogrodzie, to wielka radość i.., uwierz mi, wcale nie ma przy nim dużo pracy. A radość ogromna.
Cudne, klimatyczne i bardzo romantyczne…
Pozdrawiam.
I mam nadzieję, że do jesieni będzie tak przyjemnie… Jeszcze majowo pozdrawiam.
W swoim przyszłym domu na pewno będę miała oczko albo stawik. <3
Życzę Ci tego z całego serca. Zrobisz tym frajdę wszystkim mieszkańcom ogrodu i stworzysz wspaniały mikroklimat.
Śliczne oczko wodne, u mnie w ogrodzie też się znajduje taki „stawek” jednak przyznaję, że nie dorównuje Twojemu c:
Dziękuję, chętnie zobaczę twoje oczko wodne, na pewno jest piękne.
Oczko wodne jest cudowne. Piękna aranżacja i kwiaty, ja niestety nie mam serca do roślin. U mnie w ogrodzie mogłaby rosnąć tylko trawa 🙂
Mnie też tak się wydawało 10 lat temu, i nagle wszystko się zmieniło i teraz nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu. Bardzo Cię pozdrawiam.
Ojej, jak pięknie! Wygląda jak z katalogu, pięknie to urządziłaś 🙂 Może kiedyś oczka dorobią się moi rodzice, wiem, że o tym marzą. Mnie pozostaje wzdychać z zazdrością, bo w bloku szans na takie cudeńka nie mam.
Dziękuję Klaudyno, nawet na balkonie możesz sobie urządzić mini oczko wodne np. w glinianej misie. Fajny kamień, trochę roślinek i rzęska…
Super Ci to wyszło!
Dzięki Pawle, serdeczności ślę 🙂
Pingback: Stawik do góry nogami - ıɯɐƃou ʎɹóƃ op - Ogród pod lasem
wspaniały wpis , dający dużo do myślenia ,czasami warto zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na świat z innej perspektywy 🙂
To prawda Anastazjo, gonimy gdzieś ciągle, a wystarczy tylko przysiąść na ławeczce i przymknąć oczy. I nieważne o jakiej porze roku…. 🙂
Przepiękne zdjęcia. Ja niestety nie mam możliwości założenia sobie takiego „stawiku”, ale często bywam u rodziców – ich oczko też tętni życiem 🙂
Pozdrowienia dla Ciebie i dla rodziców, pewnie maja piękny ogród? 🙂
Jakoś nie przepadam za oczkami wodnymi. Generalnie nie lubię za bardzo stojącej wody.
Mam cudowną górską rzekę, tuż za płotem. niestety wody w niej coraz mniej…
Aż zapragnąłem mieć ogród. A do niego dom. Zdjęcia piękne 🙂
I tego Ci z całego serca życzę 🙂
Wygląda prześlicznie :). Aż miło popatrzeć 🙂
Dziękuję, Franek też tak twierdzi 🙂
Pingback: Poidełka dla ptaków i innych żyjątek - Ogród pod lasem
Piękne to Twoje oczko. A patent z begonią wykorzystam w naczyniu z wodą, które stoi u mnie na stole. Dzięki! [Maja]
Maju, ja również mam kwiaty begonii i róż w pojemnikach, wyglądają bajecznie 🙂
Ależ piękne zdjęcia! Oczko wspaniale się prezentuje! 🙂
Dziękuję i zapraszam na ławeczkę 🙂
Jakże bajecznie to opisałaś. Aż przecudownie i lekko było to czytać. A zdjęcia dopełniły klimatu 🙂
Uwielbiam zabawy roślinnością. Kiedyś marzyłam o pracy przy projektowaniu ogrodów, ale życie zweryfikowało moją zachciankę i zostałam przy budynkach.
A pomysł na kwiaty begonii na tafli jeziorka nieziemski 🙂
Dzięki Ci za ten wpis w niedzielny ranek.
Ależ to radość Tereniu, czytać takie pochwały, dziękuję – to uskrzydla! 🙂
Cudne! szczególnie nenufary uwielbiam! Ale przy moich wszędobylskich dzikuskach lat 4 i 8 bałabym się oka w ogrodzie 🙂
Musisz poczekać, aż dorosną, ale wtedy będą wnuczki 🙂
Pięknie zaaranżowane oczko wodne,fajne nasadzenia roślin i super pomysł z kwiatami begonii.Z opisu przebija umiłowanie przyrody.Pozdrawiam i idę dosadzić roślinek nad moim”bajorkiem”
Dziękuję Elu, zrób sobie wysepkę z kosaćcem syberyjskim – cudownie to wygląda 🙂
Zapomniałam dodać-masz pięknie „zamaskowane”brzegi .Ja nie mogę sobie z tym poradzić i drażni mnie ten detal:-(.Pozdrawiam serdecznie.
Elu, ponieważ moja forma ma kilka progów, udało mi się poustawiać kamienie tak, żeby maskowały czarny plastik 🙂
Prześliczne miejsce, faktycznie idealne, żeby usiąść, poczytać książkę i się zrelaksować.
Jeśli będę kiedyś miała swój ogród, też zadbam o tak urokliwe oczko.
Dziękuję i z całego serca życzę Ci cudownego ogrodu 🙂
Gratuluję. To oczko to okno do Raju. Albo drzwi wejściowe lub … wyjściowe. Napisz chociaż w jakich okolicach jest ten cud.
Leszku, dziękuję… To prawda, przebywanie nad taką malutką wodą w ogrodzie nastraja pozytywnie i niby wycisza, a jednocześnie uwalnia dziesiątki nowych idei na ogród i życie… A dzieje się to wszystko w Beskidzie Wyspowym w podszczyrzyckiej cudnej wsi, Krzesławice. 🙂
Przepiękny świat w twoim ogrodzie. Można się w nim na chwile zaszyć (nawet zdalnie) i odpocząć 🙂
Dziękuję Uleńko, Ty na swoim blogu opisujesz tak pięknie swój wyjazd do Grecji, że powinnam też oderwać się od ogrodu i choć na chwilkę zmienić krajobraz. Mam nadzieję, że późną jesienią się uda 🙂
Piękne oczko .Podziwiam zawsze
Dziękuję Ewuniu, zawsze zapraszam… serdeczności ślę 🙂
Zachwycam się … a powiedz Kasiu czy masz jakąś pompę do tego oczka, jak utrzymujesz taką ładną wodę?
Dario, nie mam niestety żadnej pompy. Jeżeli jest dużo wodnych roślin, to właśnie one oczyszczają wodę.
Zawsze chciałam mieć oczko wodne 🙂
Widać, że to co robisz to jest to co płynie prosto z serca. Pięknie tu u Ciebie :).
Aktualnie mieszkam w Hiszpanii gdzie ta roślinność, kwiaty, zieleń cieszą oko na każdym kroku, a ja to uwielbiam. W domu zawsze musi mi coś kwitnąć, to podstawa wnętrza.
Pozdrawiam, http://paradaespana.blogspot.com
Dziękuję, żeby tak jeszcze w moim ogrodzie był ciut cieplejszy klimat, to nie musiałabym okrywać wszystkich roślin na zimę… Ale i tak jest cudownie. Pozdrawiam 🙂
ha ha niezły patent z tymi pseudo-nenufarami :). Cudnie wszystko zaaranżowane 🙂
Wspaniale godne podziwu.Ja rowniez jestem zakochana w naturze,kamieniach,pniakach przepiekna aranzacja.Gratuluje
Iwonko droga, i ja również cenię cenię sobie najbardziej naturalny wygląd ogrodu… Serdeczności od Katarzyny.
Uroczy zakątek, o każdej porze roku. Rok, dwa mija i sztucznie stworzony zbiornik wygląda tak naturalnie… fajny pomysł z begoniami na wodzie. Ja czasem dla zacienienia kładę na powierzchni liście przywrotnika, których jest pod dostatkiem.
O, to i ja dziękuję za podpowiedź odnośnie liścia przywrotnika zastępującego liść nenufaru. Super pomysł!
Bardzo lubię przywrotniki, choć rozrastają się błyskawicznie. Ostatnio obdarowałam dwoje sąsiadów – była tego cała taczka.
Dziękuję za odwiedziny 🙂
Witaj,maszcudne miejce na ziemi.ja mam dopiero ogrodzone,puste miejce iboląca głowę ,jak zagospodarowc prawie 3tys.metrów.marzę o oczku i suchym strumieniu.maja.m
Dziękuję Maju, no to czeka Cię olbrzymie wyzwanie. Mając taki duży ogród, można sobie pozwolić na całkiem spory stawik i kręty strumyk.
Powodzenia. Bardzo jestem ciekawa, jak Ci to wszystko wyjdzie. Daj znać, proszę.
Serdeczności ślę 🙂
Dobry wieczór! wieczorową porą… od kilku tyg. czytam z zainteresowaniem Pani bloga…jestem zachwycona wszystkim co Pani tutaj prezentuje… Ogród przepiękny, stawik – moje marzenie…podjęłam decyzję, że też ,, wyczaruję,, sobie stawik-oczko wodne, różne nazwy funkcjonują. Ostatnie wpisy są z przed 2 lat… Mam nadzieję, że nie zaniechała Pani pisania bloga…pozdrawiam serdecznie też Kasia 🙂
Miła Kasiu, bardzo dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że mogę Cię zainspirować do stworzenia romantycznego stawiku.I koniecznie rybki – maleńkie karasie 🙂
Są nowe wpisy, poszperaj, ostatni sprzed tygodnia…
Serdeczności ślę i cudnego sezonu życzę 🙂
witam… znów…po 4 miesiącach… 🙂 udało się ,, wyczarować,, oczko wodne w moim ogrodzie… wybudowałam je sobie sama…dużo pracy było, ale jestem szczęśliwa… są i rybki i fantazyjne korzenie i roślinki wodne i wokół oczka … i ciekawi ,,goście,, odwiedzają moje oczko-mój stawik 😉 To Twój Kasiu blog, na który natrafiłam kiedyś przypadkiem sprawił, że zapragnęłam mieć oczko wodne 🙂
to link do mojego fb tam są zdjęcia mojego oczka…
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.2098011263675692&type=3
pozdrawiam cieplutko chociaż cały dzień pada deszcz…
Kasia
Oczko wodne w ogrodzie bardzo mi się podoba! Mam jednak obawy, że będzie to wylęgarnia komarów, ale cóż coś kosztem czegoś 🙂