Spytacie mnie, dlaczego dama do towarzystwa? Odpowiadam całkiem szczerze, bo róża Augusta Luise cudownie i świeżo pachnie, jest czarująca i zgrabna, chce się zawsze przebywać blisko niej.
Ma duże i piękne pompony kwiatów w morelowo-brzoskwiniowym kolorze, aczkolwiek zdarza się, że widzimy w nich trochę koloru żółtego i różowego. Kolory przenikają się i tworzą harmonijną całość.
Zmienia barwę w zależności od pogody, pory roku, a nawet stanowiska na którym rośnie. Swoje olbrzymie kwiaty, o średnicy dwunastu cm, rozwija w duże poczwórne rozety, pełne pofalowanych płatków. Duże, ciężkie kwiaty sprawiają jednocześnie wrażenie lekkości. Na sztywnych zdrowych pędach dorasta do wysokości 1,2 m i na szerokość ok. 70 cm. Liście stanowią dodatkową ozdobę tej róży, są błyszczące, ciemnozielone, odporne na choroby grzybowe.
Należy do grupy róż nostalgicznych, wielkokwiatowych i tak, jak większość moich róż, pochodzi ze szkółki Rosa Ćwik.
Róża Augusta Luise układem płatków i formą przypomina różę historyczną. kwitnie obficie od czerwca do późnej jesieni. Mam ją dopiero dwa sezony i jak do tej pory nie zauważyłam u niej żadnych chorób. Mszyce też jej nie lubią.
Na zimę oczywiście ją kopczykuję i wysoko okrywam jedliną. Wiosną rozgarniam kopczyk i zasilam kompostem. Usuwam wszystkie słabe, cienkie pędy oraz te przemarznięte. Ponieważ róża zawsze odbija od korzenia, więc śmiało można ją przyciąć ją do wysokości 20-30 cm. Zakwitnie wtedy później, ale za to na sztywnych, zdrowych pędach. Do tej pory mnie nie zawiodła.
Mam nadzieję, że Augusta Luise dalej będzie się tak dobrze prowadziła, jak na damę przystało
Należy do odmiany nostalgicznych, wielkokwiatowych, cudownie herbacianych.
Bogaty, owocowy, lekko słodki zapach i mieniące się różnymi barwami płatki, stawiają tę różę w gronie najpiękniejszych w moim ogrodzie. Jej wielkim atutem jest fakt, iż niezwykle odporna na warunki atmosferyczne i na choroby grzybowe.
Róża Augusta Luise
Augusta Luise jest kolejną, polecaną przeze mnie różą. Koniecznie powinniście ją mieć w swoim ogrodzie, a najlepiej dwa, trzy krzewy, bo w grupie prezentuje się jeszcze piękniej. I naprawdę jest mało wymagająca.
Żeby nie było, że faworyzuję tylko niektóre róże, to przedstawiam Wam inne piękności w moim ogrodzie. Spójrzcie na ich urodę i niech Was zaczarują…
16 komentarzy
Piękna 🙂
Augusta Luise dziękuję Białej Sowie..
Przepiękne są te róże 🙂
Róże dziękują i pozdrawiają 🙂
Cudne kwiaty, jednak ja do roślin nie mam ręki i umiem zabić nawet kaktusa 🙂
Patrycjo, masz za to inne cudowne talenta 🙂 Buziaki od Kasi
Piękne róże 🙂 Takie romantyczne…. Piękna byłaby wiązanka ślubna z tą różą i piwoniami
Zgadza się Asiu, z różowymi piwoniami byłaby piękna wiązanka 🙂
Wiosną zabieram się za aranżację ogrodu. Chciałabym mieć Cię „pod ręką”. Twoja widza z pewnością bym mi się przydała. Różę również planuję zasadzić i chyba wiem już jaką. Pozdrawiam.
Miło mi i dziękuję, chętnie doradzę. W razie potrzeby pytaj. Serdeczności od Kasi 🙂
Augusta Luise jest przepiękna. Mam 5 szt. tej róży. Niestety u mnie pod koniec lata łapie czarną plamistość, to jednak nie zniechęciło mnie do tego, żeby dokupić jej do towarzystwa Miss Fine😊
Ulu, pod koniec lata, szczególnie, gdy dużo pada, róże łapią niestety choroby, dlatego warto je profilaktycznie pryskać odpowiednimi preparatami przeciwko plamistości, czy grzybom. Widziałam Miss Fine, jest prześliczna 🙂
Witam. Ja dopiero zaczynam przygodę z różami. Proszę, wyjaśnijcie mi czy jesienią przed kopczykowaniem należy już różę obciąć nisko? Czy tylko obsypać ziemią na ok 20cm (reszta róży wtedy wystaje powyżej?) A na wiosnę rozgarnąć ziemię i dopiero wtedy obciąć?
Dzień dobry Piotrze, jesienią róż się nie przycina.
Można co najwyżej przyciąć końcówki, żeby się nie łamały przy wietrze. Po okopcowaniu pędy róż wystają, ale miejsce szczepienia jest ochronione.
Wiosną należy rozgarnąć ziemię i przyciąć pędy. Te zmarznięte i słabe wyciąć.
Pozdrawiam – Katarzyna
Dziękuję za odpowiedź.
Czy wszystkie róże wielkokwiatowe i rabatowe należy przycinać na wiosnę? Czy są jakieś, które nie przycinamy?
Piotrze, ja wszystkie róże przycinam wiosną, oprócz pnących.