Uwielbiam róże, ale o tym już doskonale wiecie. Poznajcie teraz moją drugą miłość. To begonia bulwiasta (Begonia x tuberhybrida). Urodziwa, romantyczna, nie sprawiająca żadnych kłopotów.
Tak a propos miłości, to tych kwiatowych mam więcej, taka jestem kochliwa ogrodniczka
Urodą begonii możemy się cieszyć od maja do listopada, a właściwie do pierwszych przymrozków. Bywa tak, że już w październiku, nad ranem, zdarzają się minusowe temperatury, ale ja czuwam i wieczorem wszystkie donice i kosze z begoniami przykrywam podwójną agrowłókniną. W dzień oczywiście je odkrywam i w ten sposób przedłużam ich kwitnienie.
Jakie lubi stanowisko? Begonia bulwiasta lubi miejsce widne, ale nie bezpośrednio nasłonecznione. Silnego słońca należy unikać, ponieważ latem jej mięsiste liście szybko ulegają poparzeniom słonecznym.
Jakie podłoże lubi begonia? Żyzne, próchnicze i dobrze przepuszczalne o odczynie obojętnym lub odrobinę kwaśnym. Ziemia w doniczce powinna być zawsze wilgotna, ale nigdy mokra. Doniczka musi mieć odpływ wody, której nadmiar może spowodować gnicie korzeni.
W czasie upałów konieczne jest podlewanie begonii dwa razy dziennie, chyba, że zastosujecie kuleczki żelowe, które nabierają wody, a później oddają ją roślinie. Ja, od kilku lat stosuję hydro żelki prawie do wszystkich roślin doniczkowych.
Begonia bulwiasta bardzo intensywnie nabiera zielonej masy i nieprzerwanie kwitnie przez kilka miesięcy. W związku z tym ma duże zapotrzebowanie na składniki pokarmowe i dlatego należy ją systematycznie zasilać. Używam do tego celu gołębie guano, które wcześniej odpowiednio przygotowuję, tzn. rozcieńczam i dolewam do konewek z wodą. Mogą to być też specjalne preparaty do roślin balkonowych.
Begonia bulwiasta zwisająca
Charakteryzuje się mięsistymi pędami i grubymi ząbkowanymi liśćmi. Liście pokryte są meszkiem. Kwiaty ma bardzo okazałe, ja najbardziej lubię te pełne w kolorze oranżowym.
Co zrobić z begonią bulwiastą w listopadzie? Jak ją przechować do wiosny?
Kiedy begonie zakończą już swoje piękne kwitnienie, to wyjmuję je z ziemi i odcinam pędy tak, żeby zostały same bulwy. Oczyszczam i lekko osuszam. Wszystkie bulwy układam w pudełku lub drewnianej skrzynce w „pierzynce” z trocin. I tak sobie śpią w chłodnym pomieszczeniu (+10 stopni) do końca lutego lub początku marca.
Termin sadzenia begonii.
To właśnie w ostatnich dniach lutego lub na początku marca widać na bulwach różowawe pąki pędowe, które świadczą o zdrowiu i witalności bulwy. W tym właśnie czasie, sadzę je do doniczek wklęsłą częścią do góry (to w tym zagłębieniu znajdują się pąki) i przykrywam kilku centymetrową warstwą ziemi. Jak już pisałam wcześniej ziemia musi być żyzna, przepuszczalna i ciut kwaśna. Bardzo trzeba uważać, żeby podczas sadzenia nie uszkodzić wystających, maleńkich pąków! Do jednej doniczki o średnicy 24 cm wkładam trzy bulwy begonii.
Posadzone, podlewam i ustawiam w widnym miejscu na parapecie. Na taras wystawiam je dopiero w maju, uważając oczywiście na majowe przymrozki.
Begonia bulwiasta w promieniach słonecznych
Begonia bulwiasta może udawać nenufar
W lecie obrywam najdorodniejsze kwiatki i wrzucam je do oczka wodnego. Nawet wytrawni ogrodnicy dają się nabrać na ten trik sądząc, że to lilie wodne.
Begonia bulwiasta jesienią
Begonia bulwiasta towarzyszy mi na tarasie rok rocznie. Różowa, pomarańczowa, łososiowa i brzoskwiniowa – te kolory są najpiękniejsze! One nie mają żadnych wymagań i są absolutnie samoobsługowe. Dorodne bulwy begonii, w dobrej cenie, widziałam w tym sklepie. Mam zamiar dokupić jeszcze kilka zwisających pomarańczowych, są bajecznie piękne.
30 komentarzy
Cudowne portrety cudownych kwiatów .Begonie warte są tego aby zdobiły każdy taras i balkon.jest też ogromna ilość gatunków ozdobnych z liści które zimą zastąpią nam brak tych kwitnących latem.
Dobrze to powiedziałaś Jolu, nawet same liście są ozdobą przez cały rok. 🙂
Oooo… dzięki Tobie dowiaduję się, że kwiatek to nie tylko kwiatek, ale czasem ma nawet swoją nazwę 😉 Podziwiam Cię za Twoją wiedzę i pasję!
Dziękuję Joasiu, rzeczywiście ogród jest moją pasją 🙂 Serdeczności od Kasi 🙂
Niesamowity ogród i piękne kwiaty 🙂 Pozdrawiam
Dziękuję Patrycjo, miło mi. Również pozdrawiam 🙂
Przepiękne zdjęcia 🙂 Gratuluję i pozdrawiam.
Marto, miło to słyszeć ogrodnikowi amatorowi, dziękuję. Serdeczności 🙂
„Majowe przymrozki” – wymazuję to z pamięci :).
Ja do begonii i pelargonii nie mam jakoś serca. Kocham za to surfinie, ale upierdliwe są w pielęgnacji :D.
Masz rację Olgo, do maja jeszcze daleko… Przy surfiniach jest dużo pracy, a poza tym lepią się do rąk przy skubaniu – ale są piękne 🙂
Begonie są cudowne. Sąsiadka ma je co roku na swoim tarasie, więc piękny widok z okna w kuchni mam 🙂
Ja też wpadłam w nie po uszy już kilka lat temu i nie wyobrażam sobie sezonu bez begonii 🙂
Jest niczym róża, urokliwa i przepiękna 🙂
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję, uwielbiam je! Bardzo Cię pozdrawiam 🙂
Jak ona pięknie wygląda :))) Chyba będę musiała podrzucić ją w propozycji do ogrodu mojej mamy. Daje cudowny efekt w ogrodzie <3
Koniecznie Patrycjo, mama będzie zachwycona. W maju należy kupić trzy małe sadzonki i włożyć do większej doniczki z dobrą ziemią 🙂
Wygląda pięknie i jeszcze te kolory 🙂
Dziękuję Ewo, cieszę się nimi przez całe lato i jesień. Teraz co noc muszę je przykrywać, żeby nie zmarzły 🙂
Coś pięknego!!! Nie spodziewałam się o tej porze roku!!! Na pewno wymagały dużo pracy…
Olu, otóż nie ma przy mich żadnej pracy, jak tylko włożyć w maju do doniczki, podlewać i zasilać…, i nic więcej 🙂
Jeśli mówisz, ze sa samoobugowe, to może się skuszę w następnym roku, bo faktycznie wyglądają pięknie.
Koniecznie musisz je mieć, tylko pamiętaj o przymrozkach majowych i październikowych, a wtedy okrywa na te noce podwójną agrowłókniną. serdeczności od Kasi 🙂
Też uwielbiam begonie. Begonie i fuksje to moje ulubione letnie kwiaty. W moim poprzednim ogrodzie też sadziłam tą odmianę w donicach, przed domem. Ma bardzo ładny pokrój, pięknie i równo kwitnie przez cały sezon…roślina idealna. Zdjęcia cudownej urody, kobieto o wielu talentach 😉 Buziaki!
To prawda Aniu, begonia to roślina idealna. W przyszłym roku powiększę kolekcję. Dziękuję kochana za miłe słowa, życzę Ci szczęśliwości i radości 🙂 i też buziaki ślę 🙂
Kasieńko piszesz, że dodajesz kuleczki hydrożelu. Mieszasz je z ziemią czy wsypujesz wokół korzenia/bulwy ? Właśnie zakupiłam ILLUMINATIONS i CAMELEON i mam nadzieję, że dzięki Twoim radom uda mi się w końcu je dotrzymać do jesieni …. a może i dłużej 😉
Anetko, kuleczki żelowe mieszam z ziemią, w której sadzę rośliny, muszą być przy korzeniach, a nie przy łodydze. Niech Ci wszystko dobrze rośnie kochana 🙂
Cudowne kwiaty Kasiu, może i ja się skuszę na begonie, jeszcze ich nie mam.. Pozdrawiam gorąco
Aniu koniecznie, ja kupuję je zawsze w połowie maja. Mam również takie, które przetrzymuję przez zimę w chłodnym miejscu i na wiosnę odbijają. Lubie mieć ich kilka na tarasie. Bardzo Cię pozdrawiam 🙂
Piękne wszystkie postaram się ,choć dwa kolory,dziękuję i pozdrawiam.
Koniecznie Aniu, będą cieszyły Twoje oczy przez kilka miesięcy.
Nie zapomnij podlewać… Serdeczności 🙂