Mam słabość do niebieskich kwiatów i niemal z każdej wyprawy do szkółki ogrodniczej wracam z jakimś cudeńkiem w kolorze blue. Tym razem pokażę Wam prześliczną, jednoroczną roślinę pochodzącą z Afryki Południowej. Lobelia przylądkowa (Lobelia erinus), zwana jest inaczej stroiczką. Ta dekoracyjna, dzwonkowata roślina dorasta zaledwie do 10–25 cm wysokości. Ma cienkie, gładkie i silnie rozgałęzione pędy. Jej maleńkie listeczki są lancetowate i lekko błyszczące. Drobniutkie kwiatuszki, które mają trzy większe płatki i dwa mniejsze, osadzone są na szczytach pędów.
Bywają też odmiany z kwiatuszkami w kolorze białym, różowym (do purpurowego) i fioletowym. Ja mam niezmiennie tylko niebieskości i jej różne odcienie. Odmiany zwisające i stojące kupuję w szkółce Sadowniczy.
Lobelia w pełni kwitnienia
Kwiatuszki kwitną zwartymi kępami od początku czerwca do późnej jesieni, pod warunkiem, że przycina się je po kwitnieniu i zasila. W gorące dni koniecznie trzeba podlewać dwa razy dziennie.
Odmiany zwisające najpiękniej wyglądają w donicach, misach, czy wiklinowych koszach. Dla tych stojących i niskich znajduję również miejsce na rabacie „motylkowej”, tuż przy ścieżce. Sadzonki kupuję na początku maja, uważam jednak na „przymrozkowe” wieści i w razie potrzeby okrywam włókniną. Po zimnej Zośce można ją już spokojnie zostawić na łonie natury. Zauważyłam, że te sadzone na rabacie nie kwitną tak pięknie, jak te umieszczone w pojemnikach na tarasie.
Jakie wymagania ma lobelia?
- Przede wszystkim lubi słoneczne stanowisko, ale i w półcieniu da sobie radę.
- Najlepiej ją sadzić w przepuszczalnych, próchniczych lub piaszczysto-gliniastych glebach.
- Podłoże, w którym rośnie nigdy nie powinno przesychać, ale rośliny nie mogą „stać” w wodzie, dlatego gdy sadzimy ją w doniczkach, nie wolno zapomnieć o drenażu.
- Przekwitające i podsychające rośliny przycinam w sierpniu, nawożę nawozami płynnymi do roślin kwitnących i widzę, że kwitną powtórnie.
- Niestety, podczas długotrwałych opadów roślina traci swoje walory zdobnicze (niszczą się kwiaty). Gdy wyczuwam, że będą długotrwałe ulewy, to staram się przenieść pod dach tarasu donice i kosze, w których rośnie lobelia.
- Podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym jest systematyczne podlewanie, gdyż nie znosi zarówno nadmiaru wody, jak i suchego podłoża.
- Co dwa tygodnie trzeba zasilać nawozem do roślin kwitnących.
Lobelia i elfy
Przez cały sezon w ogrodzie szaleją skrzydlate elfy. Ostatnio przyleciała piękna Melania. Ta uśmiechnięta panienka lubi, gdy się mówi do niej Mela. Grono elfów powiększa się z roku na rok, zobaczycie je wszystkie pod tym linkiem; http://www.ogrodpodlasem.pl/elfy-w-ogrodzie-basniowe-dobre-duszki/
Dla ciekawskich podaję, że nazwa Lobelia została nadana tej roślinie na cześć botanika M. de L’Obe, który ją jako pierwszy opisał i sklasyfikował.
A gdybyście chcieli obejrzeć inne niebieskie i fioletowe rośliny w moim ogrodzie, to zerknijcie proszę TUTAJ . Życzę Wam radosnego lata w kolorze blue!
9 komentarzy
Też lubię niebieski kolor w ogrodzie. Wnosi chłód.W tym roku też posadzilam lobelię .Elfy bardzo do niej pasują.Pozdrawiam
Olu, też lubię wszystkie niebieskie i fioletowe. Wnoszą do ogrodu magię i tak jak piszesz, dają lekki chłód.
Serdeczności od Kasi 🙂
Piękne kwiatuszki 🙂 I ten neisamowity kolor! 🙂
Ładne zdjęcia! Ja niestety mam tylko balkon i o prawdziwym ogrodzie mogę tylko pomarzyć 😉
Kolor mają przepiękny. 😉
Niebieskie kwiaty i kwiatki mają kolor wody i nieba, można z nich tworzyć w ogrodzie „jeziorka” i meandrujace „rzeczki”. Lobelia też się do tego świetnie nadaje 🙂 Chociaż masz rację – lepiej się czuje w donicach, niż na rabacie. Też to zauważyłam 🙂 Zapraszam na mojego bloga, bedzoe miło, jak zajrzysz 🙂
Niesamowite ujęcia, gratulujemy 🙂 Lobelia to niezaprzeczalnie królowa ostatnich miesięcy, nie ma miejsca, w którym nie wyglądałaby pięknie! Jeśli szukacie doniczki do tego wdzięcznego kwiatka, koniecznie zajrzyjcie tutaj: https://makeithome.pl/donice/male-doniczki.html
To prawda! Lobelia wygląda cudownie i w gruncie i pięknych donicach.
Z przyjemnością zajrzę do Państwa marketu.
Serdeczności od Katarzyny 🙂
Śliczne są Twoje lobelie, ja także bardzo lubię te kwiaty. W takiej małej doniczce wyrasta burza granatowych kwiatków. Rzadko spotyka się taki odcień wśród kwitnących roślin.