Koniecznie muszę Wam oznajmić, że jeżeli raz zaprosi się do ogrodu tę roślinę, to niestety zostanie w nim na zawsze. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że wędruje po wielu rabatach i rozrasta się po nich niemiłosiernie. Pstrolistka sercowata ((Houttuynia cordata), na którą mówimy inaczej 'Tułacz pstry’, pochodzi ze środkowej i wschodniej Azji. Stąd od podnóży Himalajów przewędrowała aż po Japonię. Z Japonii trafiła do Europy i… nagle znalazła się u mnie w ogrodzie. Dostałam jej szczepkę od sąsiadki i natychmiast się nią zachwyciłam, bo przecież jest rośliną o niezwykle malowniczych zielono-żółtych liściach z dodatkiem pikantnej czerwieni.
Ponieważ zimą przemarza, to wiosną wydawało mi się, że znikła. Aż nagle, pod koniec kwietnia, jej kolorowe listki zaczęły pojawiać się w coraz to innych częściach ogrodu. I tak zaczęło się opanowywanie rabat i rozrastanie jej w dwójnasób. Ktoś trafnie nazwał ją tułaczem. Widzę, że nie ma szans aby się jej pozbyć z ogrodu.
Jedyna rada na okiełznanie tego tułacza to posadzić go w donicy, koszu lub jakimkolwiek innym, fajnym pojemniku.
Pstrolistka sercowata okiełznana
Ja niestety zbyt późno na to wpadłam – dopiero wtedy, gdy ona już na dobre zapuściła korzenie i rozłogi w mojej ziemi. To nic, prawdziwy ogrodnik cieszy się ze wszystkiego co zielone, nawet wówczas, gdy trzeba się zmagać z niedogodnościami jego uprawy.

Pstrolistka sercowata kwitnie w lipcu i w sierpniu. Jej kremowo-żółte, niepozorne kwiaty umieszczone są na niewielkich kłosach. Podsadki, czyli płatki, z których wyrasta kłos są śnieżno białe z satynowym połyskiem.



Pstrolistka sercowata w stawiku
Śmiało można powiedzieć, że nie ma większych wymagań. Urośnie praktycznie wszędzie, pod warunkiem, że będzie miała wilgoć. Bo tak naprawdę, jest to roślina terenów o dużej wilgotności gleby. Dlatego może rosnąć nawet zanurzona w płytkiej wodzie. U mnie, w oczku wodnym, zajmuje jedną z górnych półek. Jej łodygi mają wysokość ok. 40 cm, a kolorowe liście „malują” wodę w stawiku.

Pstrolistka sercowata w bukietach
Pstre liście można przez cały sezon dowolnie zestawiać z różnymi kwiatami i tworzyć piękne dekoracje. Ja dopiero zaczynam tę przygodę…



Gdyby jednak ktoś z Was zapragnął, żeby to „cudeńko” nie rosło w pojemniku, ale zdobiło rabaty, to młode nasadzenia trzeba bezwzględnie zabezpieczać przed mrozem, nawet w zachodnim regionie naszego kraju. Starsze rośliny na tym terenie poradzą sobie same. Natomiast na terenach o ostrzejszym klimacie trzeba je okryć jedliną lub korą. Niedawno dowiedziałam się, że Pstrolistka sercowata po ususzeniu, stosowana jest na przeróżne dolegliwości, a w zamierzchłych czasach leczono nią nawet ukąszenia węży.
Inna ekspansywna i malownicza roślina, którą również należy trzymać w ryzach, to ’Dąbrówka rozłogowa’. Zerknijcie proszę na nią i niech Wam się te rośliny za bardzo nie rozrastają, bo uwierzcie mi, a wiem to z doświadczenia, zawładną rabatami na dobre i zagłuszą inne rośliny.
Serdeczności od Kasi.
17 komentarzy
Bardzo często nie doceniamy przyrody. A ta roślinka, jak wiele innych, jest piękna i może wnieść dużo uśmiechu do naszego świata 🌞
Moniko, im człowiek starszy, tym coraz bardziej docenia i podziwia naturę. Buziaki kochana 🙂
Też u nas rośnie 🙂
Ja i ogrodnictwo niestety nie idziemy w parze! Teraz poszukuję jednak czegoś, co mogłoby ładnie wyglądać w domu i być też fajne dla moich kotów 🙂
Kasiu, domowych, pięknych roślin jest tak samo duży wybór, jak tych ogrodowych. Mam nadzieję, że dobrze wybierzesz 🙂
Mam pstrolistkę od lat, rośnie przy strumyku, ale na suchej ziemi. Nigdy jej niczym nie okrywałam. Czasem wydaje się, że zniknęła, ale pojawia się i bujnie rośnie. Dość późno wychodzi po zimie. Może rzeczywiście wymarza, ale odbija od korzeni? Nie pojawiła się nigdzie indziej w ogrodzie, ale u mnie jest bardzo sucho. Rośnie tylko nad strumykiem, ale poszerza swój „stan posiadania”, jednak dość wolno. Pozdrawiam!
To dziwne, bo u mnie zawładnęła jedną z rabat i nie ma szans, żeby się jej pozbyć. Musiałam pokochać i dekorować nią taras. Serdeczności od Kasi 🙂
Pewnie masz tam dobrą ziemię. I przypomniałam sobie, że u mnie ona rośnie na mini tarasie, ograniczonym balami, więc korzeniami nie ma szans przejść, pewnie dlatego nie znajduję jej nigdzie dalej. I wykorzystam pomysł z pstrolistką w oczku!
Ja niestety posadziłam ją przy orlikach i teraz nie mogę się jej pozbyć. Musiałabym przekopać całą rabatę, ale zdaje się, że i to nie dałoby efektu. Spróbuję jeszcze wiosną wyrywać każdy jej wychodzący kiełek 🙂
Pstrolistka w oczku wygląda bajecznie 🙂
Witam. Bardzo mi się podobał ten tułacz pstry i swego czasy wsadziłam. Niestety nie przetrwał zimy. Elka 123
Elu, u mnie też przemarza, ale w kwietniu odbija w innym miejscu, gdybyś zechciała, to Ci wyślę sadzonki.
A może chcesz odętkę, lub trzykrotkę? Bezpłatnie…
Witam.
Z jakimi roślinkami tułacz dobrze się prezentuje?
Moniko, powiem szczerze, że ze wszystkimi wygląda pięknie, ale uważaj… Raz posadzony w ogrodzie rozrasta się podziemnymi korzeniami i trudno go okiełznać.
Najlepiej sadzić w pojemnikach.
Świetny blog. Bardzo lubię naturę już od dzieciństwa. Szczególnie pokochałem ptaki i nawet nasz duży naturalny ogród, staramy się tak utrzymywać, by było tam jak najwięcej skrzydlatych przyjaciół. Piszesz o sadzonkach pstrolistki sercowatej. Czy my moglibyśmy je od Ciebie otrzymać? To piękna roślina, a jej walory lecznicze poznaliśmy dobrze. Kupujemy jako zioło i działa również przeciw koronawirusowi. Dziękuję.
Dziękuję za miłe słowa, z przyjemnością prześlę kilka sadzonek latem. Proszę przypomnieć się na adres mailowy (jest w; „Kontakt” na głównej stronie bloga) i podać adres.
Serdeczności ślę – Katarzyna
Pstrolistka sercowata,to nie tylko ladny okaz na rabatach, to rowniez ziolo,https://4.bp.blogspot.com/-6xj5qwbyMT0/XFjeWmDg20I/AAAAAAAAcZU/HDFuNqy7RI8zrsfY8j0BixoBvqFpbIYagCLcBGAs/s1600/IMG_20190115_100939.jpg
Tego nie wiedziałam, dziękuję.